Pojawiła się plotka, że premier Tusk ma niezły czas w biegu na sto metrów z przeszkodami do Rosji
NA godzinę dziewiątą rano zaplanowano debatę o czasie. – Czemu tak wcześnie? – dziwił się jeden z chłopskich posłów rządzącej koalicji, który odzwyczaił się od porannego wstawania. – Czas nie zając, nie ucieknie. Czego jak czego, ale czasu, podobnie jak forsy, to mamy jak lodu – wtórował mu także lubiący pospać poseł Palikot. Czasu rzeczywiście trochę jeszcze było w magazynach. Jedni twierdzili, że czasu na pewno wystarczy. Inni byli mniej optymistyczni. – Z pewnością zabraknie nam czasu na stadiony i autostrady – złowieszczyli jak stare baby na widok ładnej zakonnicy.
Więcej możesz przeczytać w 8/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.