Służba zdrowia w krajach postkomunistycznych wciąż jest reliktem minionej epoki
Wygląda jak przepis na upadek rządu albo przynajmniej porażkę wyborczą. Płatna służba zdrowia, system, który w większej części Europy Zachodniej, nawet w „społeczno-rynkowych" państwach, typu Niemcy czy Austria, działa bez zarzutów, w postkomunistycznej Europie Środkowej pogrąża kolejne gabinety.
Zaczęło się w 2003 r. na Słowacji, ciąg dalszy nastąpił na początku 2008 r. na Węgrzech. Teraz, z powodu sprzeciwu wobec opłat za państwowe usługi medyczne, rozpada się sprawująca władzę w Czechach koalicja pod przywództwem premiera Mirka Topolánka. Polski rząd, którego szef Donald Tusk wyniki sondaży śledzi baczniej niż przeciętny człowiek prognozę pogody, podobnego „eksperymentu" woli nie rozpoczynać. Istota reform systemu zdrowia jest przy tym niezwykle prosta. Chyba najlepiej sformułował ją pięć lat temu ówczesny słowacki minister zdrowia Rudolf Zajac: „Jeśli ludzie zapłacą za aspirynę, więcej pieniędzy będzie na leczenie raka”. W domyśle: jeśli ludzie z własnej kieszeni pokryją (w całości lub częściowo) koszty leczenia chorób pospolitych, placówki medyczne będą mniej rozrzutne, znajdą się środki na leczenie poważnych chorób, zagrażających życiu, gdzie wydatki sięgają setek tysięcy złotych.
Zaczęło się w 2003 r. na Słowacji, ciąg dalszy nastąpił na początku 2008 r. na Węgrzech. Teraz, z powodu sprzeciwu wobec opłat za państwowe usługi medyczne, rozpada się sprawująca władzę w Czechach koalicja pod przywództwem premiera Mirka Topolánka. Polski rząd, którego szef Donald Tusk wyniki sondaży śledzi baczniej niż przeciętny człowiek prognozę pogody, podobnego „eksperymentu" woli nie rozpoczynać. Istota reform systemu zdrowia jest przy tym niezwykle prosta. Chyba najlepiej sformułował ją pięć lat temu ówczesny słowacki minister zdrowia Rudolf Zajac: „Jeśli ludzie zapłacą za aspirynę, więcej pieniędzy będzie na leczenie raka”. W domyśle: jeśli ludzie z własnej kieszeni pokryją (w całości lub częściowo) koszty leczenia chorób pospolitych, placówki medyczne będą mniej rozrzutne, znajdą się środki na leczenie poważnych chorób, zagrażających życiu, gdzie wydatki sięgają setek tysięcy złotych.
Więcej możesz przeczytać w 19/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.