Tak już świat jest urządzony, że toleruje się w nim wszystkich z wyjątkiem katolików
Ależ chuligan z tego Artura Boruca! Po piłkarskich derbach Glasgow, w których Celtic wygrał z Rangersami 3:2, nasz eksportowy bramkarz uniósł ręce w geście triumfu, zdjął bluzę meczową i zszedł z boiska w koszulce ze zdjęciem Jana Pawła II i napisem „God bless the Pope". Chyba nikt w futbolowym świecie nie przewidział, że można być zdolnym do takiego zwyrodnienia. Oczywiście, stadiony to nie ogródki jordanowskie. Co pewien czas dochodzi na nich do przykrych incydentów. Polscy kibice uwielbiają np. obrzucać bananami czarnoskórych graczy oraz naśladować buczenie małp, kiedy któryś z nich dotknie piłki. Z kolei nasi zawodnicy chętnie pozują do zdjęć w koszulkach z hasłem „Śmierć żydzewskiej kurwie”. Cóż, tak się przyjęło. Ale żeby publicznie przyznawać się do papieża, to już sumienia trzeba nie mieć.
Więcej możesz przeczytać w 19/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.