Tylko w Jérez de la Frontera znajdują się 34 hodowle byków do walk na arenie
Byczek Fernando naprawdę istnieje. Nie jest tylko tworem wyobraźni poety Leafa Munro. Musi być tych kopytnych stworzeń więcej, o czym mnie zapewniano w Andaluzji. Tam Fernando żyje wśród innych byków, wyróżniając się łagodnością charakteru.
„Fernando lubił spokój. Lubił wąchać kwiatki, stokrotki i bławatki. W ciche wieczory letnie chadzał pod drzewo stuletnie i w jego cieniu siadywał i wąchał polne kwiatki: stokrotki i bławatki. Jego Mamusia, krowa, patrzyła na to ze smutkiem. – Fernandziu – mówiła, zobacz, ty stajesz się odludkiem. Ryczała bardzo żałośnie: – Pomyśl, co z ciebie wyrośnie? (...) Fernando na to: – Mamo, na co mi bójki i wojny ? Ja jestem byczek spokojny".
„Fernando lubił spokój. Lubił wąchać kwiatki, stokrotki i bławatki. W ciche wieczory letnie chadzał pod drzewo stuletnie i w jego cieniu siadywał i wąchał polne kwiatki: stokrotki i bławatki. Jego Mamusia, krowa, patrzyła na to ze smutkiem. – Fernandziu – mówiła, zobacz, ty stajesz się odludkiem. Ryczała bardzo żałośnie: – Pomyśl, co z ciebie wyrośnie? (...) Fernando na to: – Mamo, na co mi bójki i wojny ? Ja jestem byczek spokojny".
Więcej możesz przeczytać w 19/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.