Zachód stać wyłącznie na elokwentną bezsilność wobec Rosji
Condoleezza Rice przyleciała w sierpniu do Gruzji z porozumieniem pokojowym, ale nie specjalnym boeingiem 757, lecz skromnym C-40. Niektórzy dopatrzyli się w tym wymownej symboliki. – Transport był taki jak odpowiedź Waszyngtonu dla Rosji: drugiej klasy – skomentował brytyjski „Financial Times".
Opisując międzynarodowe następstwa konfliktu na Kaukazie, media odgrzały termin „zimna wojna". Grożą nią niektórzy politycy, inni przed nią przestrzegają, a przedstawiciele Kremla informują, że niczego się nie boją – a cóż dopiero zimnej wojny. Odpowiedź USA i UE na rosyjską agresję była jednak tak anemiczna, że należy mówić raczej o gorącej wymianie zdań niż o zimnej wojnie.
Opisując międzynarodowe następstwa konfliktu na Kaukazie, media odgrzały termin „zimna wojna". Grożą nią niektórzy politycy, inni przed nią przestrzegają, a przedstawiciele Kremla informują, że niczego się nie boją – a cóż dopiero zimnej wojny. Odpowiedź USA i UE na rosyjską agresję była jednak tak anemiczna, że należy mówić raczej o gorącej wymianie zdań niż o zimnej wojnie.
Więcej możesz przeczytać w 39/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.