PiS jest przeciwko własnemu planowi komercjalizacji służby zdrowia
„Komercjalizacja służby zdrowia" – to brzmi groźnie. Słabiej wyedukowanemu obywatelowi kojarzyć się może z płaceniem za leczenie oraz ograniczeniem dostępu do usług medycznych dla osób niezamożnych. Te lęki podsyca PiS, protestując przeciwko ustawie o komercjalizacji ZOZ, strasząc skargą do Unii Europejskiej i grożąc swoim lokalnym działaczom, którzy poprą przekształcenia szpitali, wyrzuceniem z partii.
Tymczasem komercjalizacja oznacza zmianę formalną, polegającą na przekształceniu ZOZ w spółki prawa handlowego, których dominującymi właścicielami będą samorządy. Jest to zmiana absolutnie konieczna, bowiem zakłady opieki zdrowotnej są tworami dziwacznymi, które nie mają jasno określonego właściciela i w których nikt nie odpowiada za poniesione straty. Właśnie taki stan prawny doprowadził do tego, że szpitale zadłużają się co roku na kilka miliardów złotych. Pikanterii sprawie dodaje fakt, że w poprzedniej kadencji PiS przygotowało niemal identyczny projekt ustawy o komercjalizacji. Wtedy było za, teraz jest przeciw. Ale skoro raz zmieniło zdanie, może zmieni je jeszcze raz. Bo komercjalizować trzeba, a problem polega tylko na tym, aby zrobić to dobrze.
„Komercjalizacja służby zdrowia" – to brzmi groźnie. Słabiej wyedukowanemu obywatelowi kojarzyć się może z płaceniem za leczenie oraz ograniczeniem dostępu do usług medycznych dla osób niezamożnych. Te lęki podsyca PiS, protestując przeciwko ustawie o komercjalizacji ZOZ, strasząc skargą do Unii Europejskiej i grożąc swoim lokalnym działaczom, którzy poprą przekształcenia szpitali, wyrzuceniem z partii.
Tymczasem komercjalizacja oznacza zmianę formalną, polegającą na przekształceniu ZOZ w spółki prawa handlowego, których dominującymi właścicielami będą samorządy. Jest to zmiana absolutnie konieczna, bowiem zakłady opieki zdrowotnej są tworami dziwacznymi, które nie mają jasno określonego właściciela i w których nikt nie odpowiada za poniesione straty. Właśnie taki stan prawny doprowadził do tego, że szpitale zadłużają się co roku na kilka miliardów złotych. Pikanterii sprawie dodaje fakt, że w poprzedniej kadencji PiS przygotowało niemal identyczny projekt ustawy o komercjalizacji. Wtedy było za, teraz jest przeciw. Ale skoro raz zmieniło zdanie, może zmieni je jeszcze raz. Bo komercjalizować trzeba, a problem polega tylko na tym, aby zrobić to dobrze.
Więcej możesz przeczytać w 39/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.