Wystarczy się przyjrzeć naszym kandydatom do europarlamentu, by pojąć w mig, że wszyscy są wyznawcami Alberta Einsteina. „Najpiękniejsze, co jest na świecie, to pogodne oblicze” – stwierdził kiedyś genialny fizyk. Wyborcy głosują na najpiękniejszych, więc politycy oblicza wygładzają, brzuchy gubią, a pośladki ujędrniają. Trwa wielkie „wylaszczanie” polskich polityków.
Wojciech Olejniczak od kilku miesięcy ma figurę niczym model, a ubiera się prawie wyłącznie w sklepach Hugo Boss. Największą przemianę przeszedł jednak w ostatnich miesiącach Zbigniew Ziobro. Bulwarowa prasa zwróciła głównie uwagę na zmianę grzywki. Według „Super Expressu" dawny Ziobro miał zaczeskę „na dupkę", a nowy nosi modną fryzurę na „chłopka roztropka". Do pełnego eurolansu byłemu ministrowi sprawiedliwości jednak jeszcze trochę brakuje. Plotkarskie portale polityczne nadal wypominają mu noszenie mało gustownych brązowych butów i koszul z krótkim rękawem. Pod względem ubioru wyróżnia się kandydat Platformy Obywatelskiej do PE Paweł Zalewski. Od kilku miesięcy najczęściej pokazuje się w zestawie składającym się z brązowych butów Lloyda (ok. 800 zł), sztruksowych spodni i marynarki w jodełkę, w której kieszeni zawsze znajduje się elegancka papierośnica z cygaretkami.
Więcej możesz przeczytać w 19/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.