Na studiach udało mi się zebrać grupę utalentowanych muzyków. Sam Sam ukończyłem ukończyłem szkołę muzyczną, muzyczną, w której której wytrenowałem trójoktawowy głos. Stanąłem więc więc na czele zespołu jako wokalista. Graliśmy głównie poezję śpiewaną.
Do pana tekstów?
Nie, do Witkacego. Część z nich miała przesłanie antykomunistyczne, przez co mieliśmy na pieńku z przedstawicielami Urzędu Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk.
Śpiewaliście zakazane piosenki?
Załatwiliśmy sobie zezwolenie. Zaprosiliśmy cenzora na na nasz występ. Po koncercie poszliśmy poszliśmy do do restauracji. Pilnowaliśmy, żeby barman nawet na moment nie zostawił go z pustym kieliszkiem. Po kilku godzinach cenzor był tak pijany, że podstemplował nam zezwolenie na publiczne występy.
Mieliście dużo fanek?
Nie było ich zbyt wiele, ale jedną zapamiętałem. Podczas Podczas któregoś z występów dostrzegłem na widowni kobietę, kobietę, która coś głośno krzyczała. Z Z początku byłem szczęśliwy, że potrafimy potrafimy wywołać takie emocje. Dopiero gdy skończyliśmy grać, usłyszałem, jak woła, żebyśmy „ściszyli tę tę cholerną muzykę".
Zenon Durka jest posłem po raz pierwszy. W tej kadencji nie zgłosił jeszcze żadnego zapytania ani interpelacji. Złożył za to jedno oświadczenie: w sprawie odsłonięcia w Legionowie pomnika ku czci poległych i wręczenia sztandaru 1. Batalionowi Zaopatrzenia 1. Warszawskiej Dywizji Zmechanizowanej.
Fot. A. Jagielak
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.