Wakacje nie wakacje, PiS walczy z antypolskim reżimem Donalda Tuska. Ponieważ na spoty telewizyjne brakuje po wyborach do europarlamentu kaski, partia Dużego Kaczora zadaje ciosy w Internecie. Wyśmiewa między innymi animowanym filmikiem Pawła Grasia, tego, co chciał Niemca. Niestety, samej animacji nie widzieliśmy. Unikamy Internetu, bowiem w sieci siedzą sami onaniści żłopiący piwo i oglądający głupawe filmiki.
Esteci marketingu politycznego krzywią się, że filmiki są wulgarne, prymitywne i niezabawne. Bielan z Kamińskim wyjechali na wakacje, co spowodowało uszczuplenie PiS-owskiej kreatywności o 95 procent. A masy o 98 procent.
Paweł Graś twierdzi, że wysługująca się Niemcowi postać z filmiku wcale nie jest podobna do niego, tylko do Przemysława Edgara Gosiewskiego. Prezes Kaczyński jak zwykle miał rację. W tym Internecie jest mnóstwo ohydy.
Świat i Polska zastanawiają się, czy Michał Kamiński jest antysemitą. Zaczęliśmy się nad tym zastanawiać i nawet rósł w nas wstręt do potencjalnego ksenofoba, ale zanim napęczniał, „Gazeta Wyborcza" orzekła, że Misio nie jest antysemitą, tylko cynikiem. I jako taki został sprawiedliwie pokarany. Cynikiem? Gdyby za to karać polityków, to Bogu Izraela nie starczyłoby pomysłów na plagi.
Adam Glapiński doradzał Przedsiębiorstwu Wydawniczemu „Rzeczpospolita", za co skasował 102 tys. zł. Oczywiście, można się wyśmiewać i krytykować, ale Glapa to wybitny menedżer. A nawet menejdżer. Tak, zdecydowanie menejdżer, z takim fajnym, brytyjskim niemym „r" na końcu.
Władysław Stasiak został szefem Kancelarii Prezydenta. To sympatyczna postać. Kompetentny, niegłupi, pracowity, sprawny. Tyle że, jakby tu powiedzieć... No, Stasiak.
Wiadomo, czego dotyczy rodowa dewiza Bondów „świat to za mało". Dotyczy Fotygi Anny, której minister spraw zagranicznych i prezydent szukają jakiejś placówki, gdzie można by upchnąć najbardziej nabzdyczoną kobietę świata. No, ale nie jest łatwo, bo jak się właśnie okazuje – świat to na Fotygę za mało.
Stronnictwo Demokratyczne trafiło do sondażu. Niestety, chce na nie głosować tylko 2 procent Polaków. To – oprócz nazwy – kolejne podobieństwo do Unii Demokratycznej. A i Piskorski Paweł upodabnia się do Mazowieckiego Tadeusza.
Prezydent popiera pomysł parytetu dla kobiet na listach wyborczych. Dyskusyjne jest jedynie jego zdaniem, czy powinien on wynosić aż 50 procent. Biedny prezydent. Tak się stara, tak się podlizuje postępowemu elektoratowi, ale niestety – jest mały i brzydki, a to w nowoczesnym świecie najgorsze, co się może przydarzyć. No, chyba że się jest ogrem w hollywoodzkiej kreskówce.
Lech Kaczyński nie chce prowadzić blogu, bowiem blog kojarzy mu się z „jednym nazwiskiem". Dobra, dobra – tak naprawdę pewnie nie chodzi o Palikmiota, tylko o to, że prezydentowi się nie chce. To akurat ma sens. Kaczyńskiemu się nie chce pisać, innym nie chciałoby się czytać. I wszyscy są zadowoleni.
PiS kooperuje z SLD w sprawie Telewizji Burdelicznej. W dzisiejszych czasach trudno już się połapać, kto stoi tam, gdzie stali stoczniowcy, a kto – gdzie ZOMO. Mamy nadzieję, że prezes Kaczyński niebawem dokona odpowiedniej egzegezy, bo na razie my – jak pisał klasyk Rybiński – chodzimy jak pojebani.
Esteci marketingu politycznego krzywią się, że filmiki są wulgarne, prymitywne i niezabawne. Bielan z Kamińskim wyjechali na wakacje, co spowodowało uszczuplenie PiS-owskiej kreatywności o 95 procent. A masy o 98 procent.
Paweł Graś twierdzi, że wysługująca się Niemcowi postać z filmiku wcale nie jest podobna do niego, tylko do Przemysława Edgara Gosiewskiego. Prezes Kaczyński jak zwykle miał rację. W tym Internecie jest mnóstwo ohydy.
Świat i Polska zastanawiają się, czy Michał Kamiński jest antysemitą. Zaczęliśmy się nad tym zastanawiać i nawet rósł w nas wstręt do potencjalnego ksenofoba, ale zanim napęczniał, „Gazeta Wyborcza" orzekła, że Misio nie jest antysemitą, tylko cynikiem. I jako taki został sprawiedliwie pokarany. Cynikiem? Gdyby za to karać polityków, to Bogu Izraela nie starczyłoby pomysłów na plagi.
Adam Glapiński doradzał Przedsiębiorstwu Wydawniczemu „Rzeczpospolita", za co skasował 102 tys. zł. Oczywiście, można się wyśmiewać i krytykować, ale Glapa to wybitny menedżer. A nawet menejdżer. Tak, zdecydowanie menejdżer, z takim fajnym, brytyjskim niemym „r" na końcu.
Władysław Stasiak został szefem Kancelarii Prezydenta. To sympatyczna postać. Kompetentny, niegłupi, pracowity, sprawny. Tyle że, jakby tu powiedzieć... No, Stasiak.
Wiadomo, czego dotyczy rodowa dewiza Bondów „świat to za mało". Dotyczy Fotygi Anny, której minister spraw zagranicznych i prezydent szukają jakiejś placówki, gdzie można by upchnąć najbardziej nabzdyczoną kobietę świata. No, ale nie jest łatwo, bo jak się właśnie okazuje – świat to na Fotygę za mało.
Stronnictwo Demokratyczne trafiło do sondażu. Niestety, chce na nie głosować tylko 2 procent Polaków. To – oprócz nazwy – kolejne podobieństwo do Unii Demokratycznej. A i Piskorski Paweł upodabnia się do Mazowieckiego Tadeusza.
Prezydent popiera pomysł parytetu dla kobiet na listach wyborczych. Dyskusyjne jest jedynie jego zdaniem, czy powinien on wynosić aż 50 procent. Biedny prezydent. Tak się stara, tak się podlizuje postępowemu elektoratowi, ale niestety – jest mały i brzydki, a to w nowoczesnym świecie najgorsze, co się może przydarzyć. No, chyba że się jest ogrem w hollywoodzkiej kreskówce.
Lech Kaczyński nie chce prowadzić blogu, bowiem blog kojarzy mu się z „jednym nazwiskiem". Dobra, dobra – tak naprawdę pewnie nie chodzi o Palikmiota, tylko o to, że prezydentowi się nie chce. To akurat ma sens. Kaczyńskiemu się nie chce pisać, innym nie chciałoby się czytać. I wszyscy są zadowoleni.
PiS kooperuje z SLD w sprawie Telewizji Burdelicznej. W dzisiejszych czasach trudno już się połapać, kto stoi tam, gdzie stali stoczniowcy, a kto – gdzie ZOMO. Mamy nadzieję, że prezes Kaczyński niebawem dokona odpowiedniej egzegezy, bo na razie my – jak pisał klasyk Rybiński – chodzimy jak pojebani.
Więcej możesz przeczytać w 32/33/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.