Żywność w Polsce mogłaby być tańsza nawet o 30 proc. Nie jest, ponieważ sieci hipermarketów nakładają na sprzedawane towary gigantyczne marże. W wypadku niektórych artykułów mlecznych przekraczają one 100 proc., a warzyw – nawet 300 proc. W dodatku hipermarkety łupią producentów żywności, pobierając od nich kilkadziesiąt tzw. opłat półkowych – za przesunięcie towaru, dołożenie nowego produktu czy nawet organizację urodzin sklepu.
Włożenie każdego kilograma żółtego sera za 20 zł do koszyka w hipermarkecie oznacza wrzucenie 10 zł do kieszeni jego producenta i aż 10 zł do kasy sklepu. Pomidory kosztujące w hurcie niespełna 1,6 zł na sklepowej półce mają cenę o 4 zł wyższą. W czasach prosperity takie praktyki nikogo nie kłuły w oczy, ale w kryzysie mogą się okazać strzałem w kolano dla takich gigantów. Jak Auchan, Tesco, Carrefour czy Real. Bo mimo że producentom płacą oni za towar coraz mniej, to od klientów żądają coraz więcej.
Więcej możesz przeczytać w 32/33/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.