Co skłoniło ziobrystów i spin doktorów do zakopania topora wojennego? Przegrana Michała Kamińskiego w walce o fotel wiceszefa Parlamentu Europejskiego. – Ktoś rozpuścił wtedy plotkę, że ziobryści namawiali europosłów platformy do głosowania przeciw Miśkowi. To była nieprawda. Obie strony zdały sobie wtedy sprawę, że ta wojna im szkodzi i nie ma sensu dalej jej ciągnąć – twierdzi jeden z rozmówców „Wprost".
Konflikt ziobrystów ze spin doktorami trwał kilka lat. Frakcje kłóciły się o miejsca na listach, strategię partyjnej kampanii wizerunkowej czy stanowiska w Sejmie. Niechęć przybrała tak irracjonalne rozmiary, że wszczęto nawet partyjne śledztwo mające wyjaśnić, dlaczego po śmierci Zbigniewa Religi Ziobro pojawił się w telewizji przed Jarosławem Kaczyńskim. Teraz wszystko ma się zmienić. – My pierwsi na pewno nie zakłócimy pokoju – zarzeka się jeden z ziobrystów. – Jeśli dwóch polityków, którzy do tej pory współpracowali trochę mniej, teraz zacznie współpracować bardziej, będzie to z korzyścią dla całego PiS – dodaje dyplomatycznie kojarzony ze spin doktorami Ryszard Czarnecki.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.