Ironia historii. Europa dąży do redukcji podatków i wydatków budżetowych, do ograniczenia przepisów regulujących gospodarkę. Przyjmuje zasady podobne do najważniejszych założeń programu Ronalda Reagana. Tymczasem Stany Zjednoczone cofają się do dawnego, nieudanego socjalistycznego modelu praktykowanego w starej Europie.
Program gospodarczy Obamy niepokoi przede wszystkim z tego powodu, że Stany Zjednoczone zaczynają przegrywać z Europą. W państwach europejskich powoli wprowadza się zasady polityki ekonomicznej Ronalda Reagana i Margaret Thatcher, podczas gdy Ameryka wybiera program nadmiernych obciążeń podatkowych i nadmiernej regulacji, co trąci socjalistycznymi koncepcjami François Mitterranda. Olbrzymia kontrola administracji państwowej nad gospodarką oraz polityka społeczna mająca na celu niwelowanie różnic między dochodami obywateli nie zapewnią sukcesu. Wciskając kilka klawiszy na klawiaturze komputera, światowi inwestorzy decydują, dokąd trafi ich kapitał. Wybierają, oczywiście, środowisko najbardziej sprzyjające inwestycjom. A nie jest tajemnicą, że w ostatnim roku rządów George’a W. Busha i w pierwszym roku prezydentury Baracka Obamy Stany Zjednoczone przesunęły się pod tym względem o kilka szczebli w dół. Wyprzedziły je choćby Chiny.
Więcej możesz przeczytać w 32/33/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.