Podczas urlopu ma być egzotycznie, luksusowo i z przytupem. Tymczasem psycholodzy przekonują, że warto się skupić nie na tym, dokąd jedziemy, lecz z kim.
– Ludzie zapominają, że podróż jest jednym z największych stresów, na jaki dobrowolnie naraża się człowiek. Dla naszych babek oczywiste było, że wyjazd z domu budzi niepokój, dlatego też chodziły po błogosławieństwo do księdza. My uważamy, że podróżowanie to awans i powód do radości. To błąd. Nie jesteśmy nomadami – przekonuje Alain de Botton, autor bestsellera „Sztuka podróżowania". – Towarzystwo podczas podróży jest swoistą polisą ubezpieczeniową dla naszego poczucia bezpieczeństwa. Gdy polisa zawodzi, wyobcowanie skutecznie psuje wakacyjny nastrój – twierdzi. Większość z nas nie ma jednak dylematów dotyczących towarzystwa w podróży. Oczywistością jest przecież, że urlop spędza się z rodziną. – Cały rok widuję męża tylko wieczorami, więc wakacje to jedyny moment w roku, który możemy spędzić razem – mówi dziennikarka Katarzyna Kolenda-Zaleska. – Nie wyobrażam sobie, żeby pojechać na urlop oddzielnie.
Więcej możesz przeczytać w 32/33/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.