Naga turystyka stała się sposobem na zdobycie rozgłosu i napełnianie kasy. Nadmorskie Świnoujście nie ma jeszcze sławy europejskiej „stolicy nagości” – Cap d’Agde na południu Francji – ale niewiele mu brakuje. Polski kurort trafił na czołówki gazet od brytyjskiego „The Guardian” po „China Daily”, a na nadbałtycką plażę ściągnęły różnojęzyczne ekipy telewizyjne, by pokazać polsko-niemiecką wojnę o goliznę.
Po przystąpieniu naszego kraju do układu z Schengen na miejscu drucianych płotów odgradzających Świnoujście od Seebad Ahlbeck pojawili się naturyści. Świnoujski radny PiS Edward Zając uznał jednak, że „golizna w miejscu publicznym jest dewiacją" i rozpoczął batalię o wypędzenie Niemców. Awantura odbiła się szerokim echem za granicą jako wojna „arcykonserwatywnych katolików z Polski" z niemieckimi wyznawcami religii Freikörperkultur (FKK), czyli „kultury wolnego ciała” – ruchu lubiących pokazywać się bez bielizny.
Więcej możesz przeczytać w 32/33/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.