Barack Obama otrzymał Pokojowa Nagrodę Nobla za „wyjątkowe wysiłki, aby wzmocnić międzynarodową dyplomacje i współprace miedzy narodami". – To dziwaczna decyzja – uważa amerykanista Krzysztof Michałek. – Dotychczas te nagrodę przyznawano za dokonania lub – jak w wypadku Lecha Wałęsy czy Martina Luthera Kinga – za postawę w walce o prawa człowieka. Nagroda dla Obamy nie mieści się w żadnej z tych kategorii. Jest raczej nagroda „na zachętę". Obama jest czwartym prezydentem Ameryki, który został uhonorowany pokojowym Noblem. Roosevelt zasłużył na nią dopiero wtedy, gdy wynegocjował traktat pokojowy w wojnie rosyjsko-japońskiej, Wilson – kiedy założył Ligę Narodów, Carter musiał cztery lata być prezydentem i odczekać kolejne dwie dekady po oddaniu urzędu. Obama zawstydził ich wszystkich: na najważniejszą nagrodę świata czekał niecałe dziewięć miesięcy. | BK
Więcej możesz przeczytać w 42/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.