Jeszcze niedawno był to konserwatywny bastion białych mężczyzn w Stanach Zjednoczonych. Purytański duchowny John Harvard pewnie przewraca się w grobie, widząc, że założona przez niego uczelnia jest dziś rządzona przez... feministkę.
Kiedy w 2006 r. rektor Harvardu prof. Lawrence Summers powiedział publicznie, że kobiety mają mniejsze zdolności matematyczne niż mężczyźni, Ameryka zawrzała. Summers został zmuszony do dymisji, a jego miejsce zajęła Drew Gilpin Faust. Faust protestowała jednak, gdy ktoś mówił o niej „pierwsza kobieta rektor". – Jestem po prostu rektorem – powtarzała. O tym, że Harvard jest dziś mocno sfeminizowany, przekonała się Agata Mazurowska-Rozdeiczer, absolwentka prawa na Uniwersytecie Harvarda. W Harvard Law School studiowało z nią tyle samo kobiet, co mężczyzn (łącznie 150 osób). – Kobiety, które studiują na prawie, mają bardzo silne osobowości i same potrafią zapewnić sobie pozycję. Nawet w samorządzie studenci wybierali po równo przedstawicieli obu płci – opowiada.
Więcej możesz przeczytać w 16/2010 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.