Numerem jeden na liście osób, które mogły pośrednio lub bezpośrednio doprowadzić do śmierci Hendriksa, jest jego menedżer Michael Jeffrey. Muzycy mówili o nim: „To dziwny typ, nosi niemodną marynarkę, nie patrzy ludziom w oczy i mówi szeptem. Trzyma się z boku, ale wszystko i tak ma pod kontrolą. A jego kontakty sięgają zarówno świata przestępczego, jaki CIA". Wcześniej pracował dla grupy The Animals, ale znany był też z drobnych przekrętów i prania brudnych pieniędzy. Kiedy basista Animalsów Chas Chandler odkrył Hendriksa w nowojorskim klubie i ściągnął do Londynu, Jeffrey natychmiast zaoferował swoje usługi. Załatwił mu występ na Monterey Pop Festival w 1967 roku, a potem kontrakt na wydanie w jednym roku dwóch albumów („Are You Experienced” i „Axis: Bold as Love”). Prasa zgodnie uznała, że był to „najważniejszy debiut w historii rocka”, a na listach przebojów płyty te konkurowały tylko z „Sgt Pepper’s Lonely Hearts Club Band” The Beatles.
Takie tempo kariery, napięty harmonogram wydawniczy i koncertowy stawały się dla młodego muzyka męczące. Jeffrey zdołał uzależnić Hendriksa od siebie do tego stopnia, że trzymał wszystkie pieniądze i kontrolował wydatki artysty. Potajemnie zaczął też go okradać i zamiast 50 tysięcy dolarów za koncert na konto muzyka odprowadzał np. tylko 10 tysięcy. Sprzeciwiał się też, by Hendrix rozwijał się, nagrywał trudniejsze albumy czy rozwiązał zespół The Jimi Hendrix Experience. „Mike’a nie interesowała muzyka tylko sukces – wspomina producent Alan Douglas. – Ciągał go tam i z powrotem, ustawiał mu koncerty jednego wieczora w Ontario, drugiego w Miami, a trzeciego w Kalifornii. Wykańczał go na tych trasach zdrowotnie i finansowo". Mimo naiwnego zaufania do ludzi i beztroskiego stylu życia w oparach marihuany Hendrix przejrzał wreszcie na oczy. Kiedy w maju 1969 roku rozpoczął poszukiwania nowego menedżera, niespodziewanie kilka dni później został zatrzymany na lotnisku w Toronto za przemyt heroiny. Wiedział, że został wrobiony, bo ciężkich narkotyków nie dotykał. To musiało być ostrzeżenie wysłane przez Jeffreya.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.