Lech Wałęsa łagodnieje. Już nie chce z wszystkimi i o wszystko walczyć. Ożywia się tylko czasami, gdy – tak jak w ostatnim tygodniu – ktoś podważa jego historyczne zasługi.
Wałęsa – o ile nie jest akurat w trasie z wykładami – prowadzi życie typowe dla dobrze sytuowanego emeryta z Niemiec czy Francji. Na wakacje jeździ co kilka miesięcy. Choć jest dopiero wrzesień, to w tym roku spędził już dwa tygodnie w Miami, był też w Turcji i Bieszczadach. Za zwiedzaniem i wygrzewaniem się na plaży nie przepada, woli czynny wypoczynek: pływanie, spacery brzegiem morza i nordic walking. Mimo setek podróży nadal nie zna angielskiego, więc na wszystkie prywatne wyjazdy zabiera z sobą nie tylko żonę, ale także Piotra Gulczyńskiego. To nie tylko prezes Instytutu Lecha Wałęsy i menedżer dbający o ruch w wykładowym interesie, ale także prawdziwa prawa ręka.
Więcej możesz przeczytać w 37/2010 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.