Wyniki firm faktoringowych po i kwartale tego roku są zdecydowanie lepsze niż przed rokiem – mówią z entuzjazmem faktorzy. Dwanaście firm tej branży zrzeszonych w Polskim Związku Faktorów wypracowało obroty w wysokości ponad 19 mld zł – o 3 mld zł wyższe niż w I półroczu 2009 r.
Branża faktoringowa rośnie szybciej niż cała gospodarka. Prognozowany przez nas roczny obrót w wysokości 40 mld zł w 2010 r. jest nadal realny do osiągnięcia – mówi Mirosław Jakowiecki, przewodniczący Komitetu Wykonawczego Polskiego Związku Faktorów.
Kryzys wpłynął negatywnie na wszystkie usługi finansowe, nie omijając faktoringu – komentują wyniki branży faktorzy. Zwłaszcza że słabe wyniki tego sektora w czasie gospodarczej bessy były zaskoczeniem dla części rynku. Część faktorów liczyła bowiem, że kryzys pozytywnie wpłynie na rozwój finansowania należności poprzez faktoring.
Przedsiębiorstwa miały jednak w tym czasie mniej zamówień, a co za tym idzie – niższe obroty. Także polityka ubezpieczycieli należności, którzy w obliczu wzrostu ryzyka ograniczali limity kredytowe, wpłynęła negatywnie także na tę branżę.
Jednak po doświadczeniach czasu kryzysu firmy coraz częściej wykorzystują narzędzia zapewniające im płynność finansową i umożliwiające kompleksowe zarządzanie należnościami. Przedsiębiorcy szybko się uczą, jak korzystać z posiadania takich aktywów jak wierzytelności.
– Wzrost w branży to dowód na to, że przedsiębiorcy zaczynają priorytetowo traktować bezpieczeństwo zawieranych transakcji, a co za tym idzie – sprawne funkcjonowanie swojej firmy – mówi Tomasz Mazurkiewicz, członek zarządu i dyrektor handlowy ING Commercial Finance.
Firmy chcą sprzedawać więcej, a przez to potrzebują środków na rozwój. A przy tym ich lepsza sytuacja, wzajemny wzrost zaufania oraz konkurencja sprzyjają udzielaniu lub wydłużaniu kredytu kupieckiego partnerom. – Faktorzy mogą przyznawać wyższe limity środków swoim klientom i ich kontrahentom, bo ci są w lepszej kondycji finansowej – mówi Wojciech S. Kaczorowski, rzecznik Banku Millenium.
Zdaniem Mirosława Jakowieckiego obecny przyrost obrotów faktoringowych w największym stopniu odnosi się do branży dystrybucji stali i hutnictwa, korzystających najchętniej z usługi faktoringu. W pozostałych sektorach gospodarki także obserwowane jest ożywienie – tłumaczy.
Liczba klientów faktoringu wzrasta w szczególności w branżach związanych z dobrami konsumpcyjnymi uznawanymi przez instytucje finansowe za bezpieczniejsze, jak np. produkcja i dystrybucja żywności czy farmacja. Rozwój rynku wynika przy tym nie tylko z większego zainteresowania przedsiębiorstw usługą faktoringu, lecz także z tego, że istotnie zwiększa się liczba instytucji finansowych, głównie banków, sprzedających tę usługę. Perspektywa szybkiego wzrostu w branży przyciąga nie tylko wyspecjalizowane firmy faktoringowe, ale również banki obsługujące przedsiębiorstwa, które coraz częściej włączają do oferty produkty faktoringowe. Dotychczas – poza dwoma czy trzema – nie oferowały one takich produktów klientom.
Pojawienie się nowych graczy w tej branży oraz potrzeby zgłaszane przez przedsiębiorstwa powoduje, że instytucje finansowe prześcigają się w pomysłach na wykorzystanie różnych typów faktoringu adekwatnych do potrzeb klientów. – Większa dostępność usług faktoringowych, lepsze ich dostosowanie do profilu biznesowego klienta, rosnące zainteresowanie przedsiębiorstw i coraz lepsze zrozumienie istoty faktoringu sprzyjają utrzymywaniu dynamiki obrotów – mówi Wojciech Kaczorowski.
Faktorzy przekonują, że choć wzrost konkurencji jest korzystny dla klientów i będzie efektywnie wspomagać ich rozwój, trzeba pamiętać, że rynek nie wrócił jeszcze do poziomu sprzedaży sprzed recesji. Silny wzrost obrotów przedsiębiorstw, przekładający się na ich zwiększone zapotrzebowanie na kapitał i produkty finansowania należności, zwłaszcza z przejęciem ryzyka niewypłacalności dłużnika, jeszcze przed nami – przekonują faktorzy.
Szczególnie ciekawie wygląda segment małych i średnich przedsiębiorstw. Na rynkach zachodnich, gdzie usługi faktoringowe mają dłuższe tradycje, standardem jest, że oferta tego typu usług skierowana jest do każdego rodzaju przedsiębiorstw – od małych po duże.
Zdaniem Jarosława Jaworskiego, prezesa zarządu Coface Poland Faktoring, to w sektorze MŚP branża faktoringu ma szansę mocno się rozwijać w najbliższym czasie. A mniejsi przedsiębiorcy w większym niż dotychczas zakresie będą dostrzegać faktoring jako alternatywę dla produktów kredytowych.
Polski Związek Faktorów prognozuje, że w tym roku wzrost obrotów całej branży rok do roku wyniesie ok. 25 proc.
– Usługa faktoringu ma w Polsce znakomite perspektywy rozwoju – dodaje Tomasz Mazurkiewicz, członek zarządu i dyrektor handlowy ING Commercial Finance.
Krzysztof Kuniewicz dyrektor zarządzający bibby financial services Podsumowanie wyników firm faktoringowych po dwóch kwartałach bieżącego roku pokazuje, że w porównaniu z ubiegłym rokiem obroty firm na tym rynku wzrosły o prawie 10 proc. Faktoring zyskuje na popularności i przede wszystkim to wyjaśnia ten wzrost. Ponadto przedsiębiorstwa zaczynają odrabiać straty spowodowane recesją, co skutkuje stopniowym wzrostem obrotów handlowych i automatycznie przekłada się na wyniki naszej branży.
Kryzys wpłynął negatywnie na wszystkie usługi finansowe, nie omijając faktoringu – komentują wyniki branży faktorzy. Zwłaszcza że słabe wyniki tego sektora w czasie gospodarczej bessy były zaskoczeniem dla części rynku. Część faktorów liczyła bowiem, że kryzys pozytywnie wpłynie na rozwój finansowania należności poprzez faktoring.
Przedsiębiorstwa miały jednak w tym czasie mniej zamówień, a co za tym idzie – niższe obroty. Także polityka ubezpieczycieli należności, którzy w obliczu wzrostu ryzyka ograniczali limity kredytowe, wpłynęła negatywnie także na tę branżę.
Jednak po doświadczeniach czasu kryzysu firmy coraz częściej wykorzystują narzędzia zapewniające im płynność finansową i umożliwiające kompleksowe zarządzanie należnościami. Przedsiębiorcy szybko się uczą, jak korzystać z posiadania takich aktywów jak wierzytelności.
– Wzrost w branży to dowód na to, że przedsiębiorcy zaczynają priorytetowo traktować bezpieczeństwo zawieranych transakcji, a co za tym idzie – sprawne funkcjonowanie swojej firmy – mówi Tomasz Mazurkiewicz, członek zarządu i dyrektor handlowy ING Commercial Finance.
Firmy chcą sprzedawać więcej, a przez to potrzebują środków na rozwój. A przy tym ich lepsza sytuacja, wzajemny wzrost zaufania oraz konkurencja sprzyjają udzielaniu lub wydłużaniu kredytu kupieckiego partnerom. – Faktorzy mogą przyznawać wyższe limity środków swoim klientom i ich kontrahentom, bo ci są w lepszej kondycji finansowej – mówi Wojciech S. Kaczorowski, rzecznik Banku Millenium.
Zdaniem Mirosława Jakowieckiego obecny przyrost obrotów faktoringowych w największym stopniu odnosi się do branży dystrybucji stali i hutnictwa, korzystających najchętniej z usługi faktoringu. W pozostałych sektorach gospodarki także obserwowane jest ożywienie – tłumaczy.
Liczba klientów faktoringu wzrasta w szczególności w branżach związanych z dobrami konsumpcyjnymi uznawanymi przez instytucje finansowe za bezpieczniejsze, jak np. produkcja i dystrybucja żywności czy farmacja. Rozwój rynku wynika przy tym nie tylko z większego zainteresowania przedsiębiorstw usługą faktoringu, lecz także z tego, że istotnie zwiększa się liczba instytucji finansowych, głównie banków, sprzedających tę usługę. Perspektywa szybkiego wzrostu w branży przyciąga nie tylko wyspecjalizowane firmy faktoringowe, ale również banki obsługujące przedsiębiorstwa, które coraz częściej włączają do oferty produkty faktoringowe. Dotychczas – poza dwoma czy trzema – nie oferowały one takich produktów klientom.
Pojawienie się nowych graczy w tej branży oraz potrzeby zgłaszane przez przedsiębiorstwa powoduje, że instytucje finansowe prześcigają się w pomysłach na wykorzystanie różnych typów faktoringu adekwatnych do potrzeb klientów. – Większa dostępność usług faktoringowych, lepsze ich dostosowanie do profilu biznesowego klienta, rosnące zainteresowanie przedsiębiorstw i coraz lepsze zrozumienie istoty faktoringu sprzyjają utrzymywaniu dynamiki obrotów – mówi Wojciech Kaczorowski.
Faktorzy przekonują, że choć wzrost konkurencji jest korzystny dla klientów i będzie efektywnie wspomagać ich rozwój, trzeba pamiętać, że rynek nie wrócił jeszcze do poziomu sprzedaży sprzed recesji. Silny wzrost obrotów przedsiębiorstw, przekładający się na ich zwiększone zapotrzebowanie na kapitał i produkty finansowania należności, zwłaszcza z przejęciem ryzyka niewypłacalności dłużnika, jeszcze przed nami – przekonują faktorzy.
Szczególnie ciekawie wygląda segment małych i średnich przedsiębiorstw. Na rynkach zachodnich, gdzie usługi faktoringowe mają dłuższe tradycje, standardem jest, że oferta tego typu usług skierowana jest do każdego rodzaju przedsiębiorstw – od małych po duże.
Zdaniem Jarosława Jaworskiego, prezesa zarządu Coface Poland Faktoring, to w sektorze MŚP branża faktoringu ma szansę mocno się rozwijać w najbliższym czasie. A mniejsi przedsiębiorcy w większym niż dotychczas zakresie będą dostrzegać faktoring jako alternatywę dla produktów kredytowych.
Polski Związek Faktorów prognozuje, że w tym roku wzrost obrotów całej branży rok do roku wyniesie ok. 25 proc.
– Usługa faktoringu ma w Polsce znakomite perspektywy rozwoju – dodaje Tomasz Mazurkiewicz, członek zarządu i dyrektor handlowy ING Commercial Finance.
Krzysztof Kuniewicz dyrektor zarządzający bibby financial services Podsumowanie wyników firm faktoringowych po dwóch kwartałach bieżącego roku pokazuje, że w porównaniu z ubiegłym rokiem obroty firm na tym rynku wzrosły o prawie 10 proc. Faktoring zyskuje na popularności i przede wszystkim to wyjaśnia ten wzrost. Ponadto przedsiębiorstwa zaczynają odrabiać straty spowodowane recesją, co skutkuje stopniowym wzrostem obrotów handlowych i automatycznie przekłada się na wyniki naszej branży.
Więcej możesz przeczytać w 37/2010 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.