W tym samym czasie na drugim brzegu Zatoki Perskiej panuje równie idealny, co pozorny spokój. Władcy tamtejszych bajecznie bogatych emiratów dalej jakby nigdy nic wznoszą najwyższe budynki świata i rozdają ludności, bezpłatnie lub po subsydiowanych cenach, podstawowe dobra, od wody po benzynę. Miarą autentyzmu owego spokoju może być szczodrość władców. Bo skoro szczodrość jest coraz większa, to pewnie jest ona dzieckiem niepokoju, a nie dobroci. Emir Kuwejtu dorzucił w ostatnich dniach poddanym prezent: jednorazową zapomogę wartości 2,5 tysiąca euro dla każdego z blisko 2,6 mln obywateli, dzieci nie wyłączając. Prezent dla ludu? Może bardziej lek uspokajający, by lud nie zapatrzył się w pobratymców z Tunezji i Egiptu.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.