Gladiatorzy w plastikowych zbrojach
Dla Amerykanów futbolowa niedziela (Super Bowl Sunday) jest świętem jednoczącym pokolenia i płcie. Amerykanie bardziej objadają się tylko w Thanksgiving. Przy czym dania serwowane z okazji Święta Dziękczynienia mają jeszcze pewną wartość kulinarną i odżywczą, a podczas oglądania meczu tradycja nakazuje jeść mniej więcej to samo, co sprzedają na stadionie. Kibice pochłaniają hamburgery, smażone skrzydełka kurczaka, pizzę, czipsy, precle, prażoną kukurydzę. A cały ten „junk food" popijają piwem.
Od kiedy kabel rozdrobnił telewizję na setki kanałów tematycznych, Super Bowl pozostaje jedyną poza wręczaniem Oscarów imprezą, którą ogląda praktycznie cały naród. Ze względu na rekordową oglądalność 30 sekund czasu antenowego kosztuje około 3 mln dol., a 6-minutowe przerwy reklamowe wypełniają spoty przygotowane specjalniena tę okazję. W Ameryce, gdzie człowiek jest tym, co je, pije, nosi i prowadzi, kibice oglądają wielki festiwal komercyjnej propagandy z nie mniejszym zainteresowaniem niż zmagania sportowców. Jeśli komuś nie wystarcza dawka zaserwowana podczas meczu, na dokładkę obejrzeć może program „Najsłynniejsze reklamy Super Bowl". Przerywany reklamami.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.