Tradycyjne miejsca ucieczki przed zimą, czyli Egipt i Tunezja, dostarczyły niespodziewanych atrakcji, których nie było w ofercie biur podróży.
Nie ma nic lepszego, niż urządzić sobie trochę lata w środku zimy. Przeskok może być dla organizmu lekko szokujący, ale efekt zbawienny. Uciec przed zimą choć na tydzień, a najlepiej na dwa i dłużej. To trochę tak, jak objadać się kawiorem w zatłoczonym tramwaju, ale wielu się udaje. Dać dyla od kłótni polityków, słabo ogrzewanych mieszkań, zaśnieżonych ulic i śliskich chodników. Odpocząć pod palmami, odetchnąć czystym powietrzem i uspokoić umysł, gapiąc się na ocean.
Uciec przed zimą nie jest łatwo, ale można zrobić to na kilka sposobów. Gdy ma się pełny portfel, wystarczy wyjechać tam, gdzie temperatura nie spada poniżej dwudziestu kilku stopni. Można wyjechać jeszcze dalej w tropiki, chaszcze, dżungle, a nawet upały przypominające gotowanie rosołu. Wyjazd do ciepłych krajów jest sposobem najłatwiejszym, choć i tu mogą się nam przytrafić niespodzianki nie tylko pogodowe.
Więcej możesz przeczytać w 6/2011 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.