„W ciemności" Agnieszki Holland będzie polskim kandydatem do Oscara, a prawa do niego wykupiło Sony Pictures Classics. Być może nasza coroczna modlitwa o nominację w końcu zostanie wysłuchana. Dariusz Gajewski z Komisji Oscarowej stwierdził: „Ten film będzie dla Amerykanów zrozumiały”. Oby, bo większość zgłaszanych przez nas w ostatnich latach filmów – np. takie „Pręgi” – nie była zrozumiała dla nikogo.
Á propos „W ciemności" – w filmie wystąpi Agnieszka Grochowska, która niedawno udzieliła wywiadu „Rzeczpospolitej”, w którym inteligentnie opowiada o swoich sukcesach. Uwaga: rzeczywiście inteligentnie, i o rzeczywistych sukcesach, jak norweski Oscar za rolę w filmie „Upperdog”. I znów Pudelek nie będzie miał o czym pisać.
W ostatnim „Przekroju" Marek Raczkowski wspomina śp. Macieja Zembatego, postać wyjątkowo barwną i ważną, i moim zdaniem, rysownik w ogóle mógłby napisać całą książkę z historyjkami o swoich kumplach. Przecież takie anegdoty jak ta, że Zembatemu sam Cohen wysyłał kokainę w okładkach płyt, są warte milion dolarów. Panie Marku, pan naprawdę się marnuje.
Mamy w Polsce nowy gatunek filmowy – thriller lustracyjny. Po nudnawym „Uwikłaniu" do kin wejdzie „Kret” w reżyserii Rafała Lewandowskiego, ze świetną obsadą: Szyc, Pszoniak i Dziędziel. Szyc (syn) odkrywa, że Dziędziel (ojciec) współpracował ze służbami. Ale to Pszoniak jest jak zwykle czarnym charakterem.
Gdyby nie jeden maziaj sprayem na stacji Metro Centrum, w ogóle nie wiedziałbym, że mamy rok wielkiej polskiej fizyczki i chemiczki Marii Skłodowskiej-Curie. Okazuje się jednak, że z tej okazji powstanie film o noblistce, którą zagra Krystyna Janda, a wyreżyseruje go Márta Mészáros. Tradycyjnie na Jandę obraziła się Joanna Szczepkowska, a premiera filmu – prawdopodobnie na okrągłą, drugą rocznicę Roku Skłodowskiej-Curie.
W wesołym bagienku polskiej sceny muzycznej Kasia Nosowska błyszczy jak diament. Ta wspaniała kobieta jest jak FC Barcelona – zawsze zagra wspaniale, zawsze wzbudzi emocje i zawsze zaskoczy czymś nowym. Kolejne wydanie Ligi Mistrzów Piosenki po Polsku 16 września, kiedy to wyjdzie nowa płyta artystki.
„Rihanna ściąga od Ewy Farnej!" grzmi portal Plotek, ponieważ czesko-polska piosenkarka założyła na scenie maskę typu Batman i jakąś rękawicę z łańcuchami. Nie tak dawno temu portal grzmiał również, że to Lady Gaga ściąga od Dody. Ciekawe, kto jest tym tajnym szpiegiem zagranicznych gwiazd na polskiej ziemi. Obstawiam Michała Wiśniewskiego – dziwnie często jeździ do tych Stanów, tłumacząc się, że gra tam dla Polonii na Jackowie.
Tomasz Kammel skończył czterdzieści lat. Jak ten czas leci – do dziś pamiętam lekki niepokój, gdy zobaczyłem go w „Randce w ciemno" zamiast Kawalca. Wszystkiego najlepszego, Tomku. Oby żadne tarapaty nie zmąciły już twojego przepięknego uśmiechu. OK, zapomniałem, że masz go na stałe.
Dopiero teraz zorientowałem się, że Roman Rogowiecki, guru polskiego dziennikarstwa muzycznego, od lat ma oficjalną stronę. Co prawda nie deklaruje na niej, jak onegdaj w spocie TV Shopu, że najlepsze płyty to składanki, ale widać jasno, że Kazik w piosence „12 groszy" miał rację – Roman się na muzyce zna.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.