Kim jest człowiek, który zapomnianą przez boga i konsumentów markę Kubuś wykreował na rynkowy hit, a ostatnio jednym kiwnięciem palca uratował Dariusza Michalczewskiego przed biznesowym nokautem?
Niemożliwe! – pani Elżbieta, 66-letnia mieszkanka warszawskiego Mokotowa, nie może się nadziwić, że praktycznie cała zawartość jej koszyka z zakupami została wyprodukowana przez jedną firmę. Sok Kubuś, ulubiony napój jej wnuczka. Makaron Lubella, z którego zawsze w czwartki przyrządza spaghetti. Sok pomarańczowy w kartonie Tymbark, w wersji bez cukru ze względu na zalecenia lekarza. Napój energetyczny Tiger, którego ona nie lubi, ale jej mąż wypija hektolitrami, gdy musi po nocach analizować kosztorysy. Tylko trzech produktów z jej koszyka – chleba, bułek grahamek i zielonych oliwek – nie wyprodukowała Grupa Maspex Wadowice, gigant polskiego i środkowoeuropejskiego rynku spożywczego. W zeszłym roku firma przyniosła 85 mln zł zysku przy 2,5 mld zł przychodów.
Więcej możesz przeczytać w 31/2011 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.