A z aferą było tak: gdy jeden z członków jury „Top Model", projektant Dawid Woliński, zasugerował, że jej piersi nie są naturalne, Angelika zachęciła „niedowiarka” słowami: „To podejdź i sprawdź”. Woliński podszedł i sprawdził. Biust okazał się prawdziwy, co jednak niespecjalnie Angelice pomogło w dalszej karierze. Odpadła z programu po pierwszej sesji fotograficznej.
Medialną burzę, jaka rozpętała się po tym odcinku programu, dziewczyna śledziła już z oddali. Wie, że do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wpłynęło kilka skarg od osób prywatnych na „systematyczne upokarzanie osób uczestniczących w programie", a także „pogardliwe traktowanie uczestniczek poprzez obraźliwe wypowiedzi dotyczące ich urody, wieku czy inteligencji”. W programie padały komentarze w rodzaju: „Mikrofon mi stanął” albo „Tobie należałoby założyć torbę na głowę, lepiej byś wyglądała”. Ale Angelika nie czuje się ani obrażana, ani molestowana.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.