2. W autobusach i tramwajach pojawią się smrodobramki. Osobnicy wydzielający zbyt dużą dawkę odoru nie wejdą do środków komunikacji miejskiej, chyba że po monitorowanym kontakcie z środkami czystości. Możliwe będzie zakupienie miesięcznego abonamentu („Pachnę i jadę"?).
3. Publiczne wulgaryzmy karane będą w trybie doraźnym deportacją w Bieszczady do opieki nad pieskami.
4. Deportacja w Bieszczady obejmie również: twórców „klimatyzowanych" autobusów, w których nie daje się otworzyć okna, twórców nudnych przedstawień teatralnych za publiczne pieniądze, twórców internetowych reklam latających po ekranie, twórców związanych z nurtem disco polo, nudnych wykładowców akademickich, złych uczniów oraz kilkadziesiąt osób umieszczonych przeze mnie na imiennej liście (proszę się nie denerwować, Cezary Grabarczyk znajdzie się na niej na pewno).
5. Przywrócona będzie kara śmierci za szczególnie odrażające recenzje filmowe i książkowe, których autorzy zdradzają treść omawianych dzieł.
6. Kibicom i Januszowi Palikotowi wszczepione zostaną czipy porażające prądem w wypadku niestosownego zachowania.
7. Politykom zabroni się tańca, śpiewu, wygibasów i striptizu w celach wyborczych. Niesubordynowani pojadą w Bieszczady potańczyć z wilkami.
I będzie cacy. III RP zostanie starta z powierzchni ziemi. Tylko trochę Bieszczad żal, bo tłok będzie tam okropny.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.