Kolce, które przetestował polski biegacz, mają być hitem przyszłorocznej olimpiady w Londynie. Biegający w nich zawodnicy mają zdobyć najwięcej medali, pobić rekordy świata, a ich zdjęcia – najlepiej w butach – mają się znaleźć we wszystkich gazetach. Takie zdjęcia jak to z olimpiady w Pekinie w 2008 r., z Usainem Boltem całującym buty, w których ustanowił rekord świata w biegu na 100 m (9,69 s). Pozwoliło ono zaistnieć ubierającej go Pumie na stadionie opanowanym przez logo Adidasa.
Z góry można powiedzieć, że przyszłoroczne mistrzostwa Europy w piłce nożnej wygra jedna z dwóch drużyn – albo drużyna amerykańskiej Nike, albo niemieckiego Adidasa. Zwycięstwo Anglii, Portugalii, Francji lub Rosji będzie sukcesem Nike. Z kolei wygraną Niemiec, Hiszpanii, Grecji czy Ukrainy cieszyć się będzie Adidas.
Pod koniec sierpnia do Warszawy przyjechał szef Adidasa Herbert Hainer. Przy okazji podpisywania umowy o sponsorowaniu Euro 2012 opowiadał, w jaki sposób Adidas zamierza pokonać głównego rywala. Już na drugim ze slajdów prezentacji zna- lazła się zapowiedź towarzyskiego meczu Polska – Niemcy. – To bardzo ważny mecz. Jestem przekonany, że wygra Adidas – mówił Heiner.
Nike, która ubiera polską reprezentację, w meczu rozegranym 6 września w Gdańsku mogła liczyć tylko na cud. O mały włos do takiego cudu by doszło, bo jeszcze na sekundy przed końcowym gwizdkiem Polacy prowadzili 2:1. Ale – niestety! – Jakub Wawrzyniak poślizgnął się na polu karnym i przepuścił niemieckiego zawodnika. Niemcy wyrównali.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.