Nikt nie umiał pokazać piękna swoich modeli tak jak ona. Mawiała, że wydobywa z nich ukryte tajemnice. Legendarna mistrzyni fotograficznych portretów Zofia Nasierowska nie żyje.
Nie wiadomo, co było jej większym talentem – bezbłędne spojrzenie fotografa czy znajomość ludzi. Wiedziała, jak każdą kobietę uczynić piękną, a mężczyznę interesującym. Bohaterki jej zdjęć do dzisiaj patrzą na nas tym nieco zamglonym, pełnym obietnic wzrokiem. I choćby nie wiem jak były piękne, tylko na zdjęciach Zofii Nasierowskiej kryją w sobie tyle tajemnicy.
– W niesamowity, doskonały sposób potrafiła przedstawić piękno kobiet – mówi reżyser Andrzej Wajda. –
Niezwykle dobrze rozumiała kobiety, chciała, żeby wyglądały ładnie, i miała na to sposób – wspomina Beata Tyszkiewicz, którą Nasierowska fotografowała wielokrotnie.
Sama autorka zdjęć mówiła: „Wybierałam dziewczyny, które podobnie do mnie nie czuły się istotami pięknymi. Moje pierwsze portrety zdumiały mnie samą: Przecież one są śliczne! Tylko nie znają samych siebie".
– W niesamowity, doskonały sposób potrafiła przedstawić piękno kobiet – mówi reżyser Andrzej Wajda. –
Niezwykle dobrze rozumiała kobiety, chciała, żeby wyglądały ładnie, i miała na to sposób – wspomina Beata Tyszkiewicz, którą Nasierowska fotografowała wielokrotnie.
Sama autorka zdjęć mówiła: „Wybierałam dziewczyny, które podobnie do mnie nie czuły się istotami pięknymi. Moje pierwsze portrety zdumiały mnie samą: Przecież one są śliczne! Tylko nie znają samych siebie".
Więcej możesz przeczytać w 41/2011 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.