Elżbieta Zapendowska: Tak, to sensacja ostatnich pudelków… Ślepnę od 60 lat, jak każdy zresztą, tylko ja bardziej intensywnie.
To zmienia pani życie?
Nie mogę uprawiać sportów, bo każdy wstrząs grozi mi odklejeniem siatkówki, nie wolno mi dźwigać i tak dalej. Ale dźwigam, staram się nie zwariować z tego powodu.
Boi się pani ślepoty?
Jestem przyzwyczajona, bo to się dzieje przez wiele lat. I mam już pewne nawyki, np. już nie widzę poziomów, w związku z tym nogą badam, czy jest schodek, czy go nie ma. Oczywiście czasem się wywracam.
A czego pani jeszcze nie widzi?
Nie widzę dokładnie twarzy, obraz mam zamazany.
Ja jestem przystojnym, młodym mężczyzną…
Pięknym… Więc i pan może znaleźć plusy mojego ślepnięcia.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.