O co chodzi w awanturze o ACTA? O wolność? Uniemożliwienie kradzieży? A może po prostu o próbę sił między dwoma wzorcami prowadzenia biznesu? Dwoma biznesowymi światami?
Wielkie koncerny, przyzwyczajone do działania w tradycyjnej gospodarce, próbują narzucić własne reguły gry mniejszym graczom, zrodzonym w przestrzeni internetu. Ci mniejsi czerpią spore korzyści z luk w systemie, lecz ich przyszłość jest niepewna. Podpisana przez Polskę w ubiegłym tygodniu umowa ACTA o zwalczaniu obrotu towarami podrabianymi może zmusić dostawców internetu oraz platformy sieciowe i portale społecznościowe do gromadzenia ogromnej liczby danych na temat użytkowników i skanowania treści w poszukiwaniu domniemanych cyberprzestępców. – To bardzo podniesie koszty działalności tych często niewielkich firm. Może także zagrozić ich istnieniu – mówi Katarzyna Urbańska, szefowa departamentu prawnego PKPP Lewiatan.
Więcej możesz przeczytać w 5/2012 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.