„Bezmyślny jest ktoś, kto stoi z plakatem Polski Podziemnej i demonstruje przeciwko rządowi wolnej Polski. Ci młodzi ludzie nic nie rozumieją, demonstrują z symbolami Polski Podziemnej. Ludzie ginęli na gestapo, w Oświęcimiu ginęli pod tymi symbolami! (...) Jeśli ktoś w takiej prawie wynosi symbole Polski Podziemnej, to jest idiotą i nie należy z nim w ogóle dyskutować".
Brawo, panie pośle. Ja też myślę, że porównywanie Tuska do Gomułki albo Kaczyńskiego do Moczara powoduje opłakaną w skutkach banalizację pojęć. Z tym że ja tak myślę zawsze, a poseł Niesiołowski tylko czasami.
„To zupełnie tak, jakby w Niemczech w 1949 r. Göring został przewodniczącym Bundestagu, ministrem sprawiedliwości doktor Hans Frank, a szefem URM bardzo zdolny administrator doktor Martin Bormann" (o zwycięstwie SLD w 1993 roku).
„Kaczyński najbardziej pod względem mentalności, pomysłów gospodarczych, jakiegoś takiego zacofania, niechęci do dziennikarzy i inteligencji, przypomina – bardzo mi przykro, panie prezesie – Władysława Gomułkę. Zwłaszcza w późnym okresie".
„Otóż, proszę państwa, Platforma jest po to, żeby Gomułka, Moczar i gazrurka jak najkrócej rządzili Polską".
„Podobieństwo Kaczyńskiego do Gomułki jest uderzające: niechęć do inteligencji, wiara w przemoc, szkodliwe pomysły na zawłaszczanie państwa i przeświadczenie o spisku, które zagraża ich władzy".
„Podobieństwo dotyczy nawet głosu, sposobu mówienia, akcentowania, okularów, typu łysiny, łupieżu, a nawet sposobu trzymania się mównicy".
„Jarosław Kaczyński przypomina Chruszczowa".
„To są sceny godne Bolesława Bieruta" (o filmie „Lider” – oczywiście lider PiS).
Na szczęście dla sojuszników PO pan poseł ma inną miarę: „Putin to nie Stalin. Miedwiediew to nie Beria".
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.