„Mój tydzień z Marilyn” to opowieść o pięknej iluzji, jaką była Monroe. Cierpiała przytłoczona własną sławą. Dzisiaj jej wizerunek przynosi dużo szczęścia i ogromne pieniądze.
Reżyser filmu Simon Curtis (polska premiera: 3 lutego) od dawna marzył o ekranizacji dwóch wspomnieniowych książek Colina Clarka, przeciętnego asystenta reżysera, o pracy na planie „Księcia i aktoreczki" Laurence’a Oliviera. Główną rolę grała tam Monroe, Clark stał się jej powiernikiem, przyjacielem, partnerem. Marilyn czuła się przy nim jak dziewczyna na najzwyklejszych randkach, bez fotoreporterów. Tak przynajmniej chce to pamiętać Clark – co opisuje w „The Prince, The Showgirl and Me” oraz „Moim tygodniu z Marilyn”. I ostatecznie nie jest ważne, ile w tym prawdy. Ważniejsze, że zapisał to, co do dziś jest marzeniem milionów – sen o życiu z niezwykłą kobietą. „Erotycznie naładowany tydzień z najbardziej fantastyczną dziewczyną na Ziemi”.
Więcej możesz przeczytać w 5/2012 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.