BORYS SZYC: Jestem. A używając erotycznego słownika: dochodzę.
Naprawdę? Jakie są tego symptomy?
Filozoficzne. Przemyślenia. Zacząłem próby do „Hamleta" i on ma ten sam dylemat co ja, jest zawieszony między światem doczesnym, w którym musi żyć, i tym duchowym, w którym chciałby. I jedno z drugim jemu i mnie się nie zgadza.
Co jest tym pana światem duchowym, który jest w opozycji do codzienności?
Właściwie cokolwiek wymyślę, jest to w opozycji do codzienności.
Aż takie coś to się chyba leczy w szpitalu psychiatrycznym...
Aż takie to to nie jest. Mówię o tej pustce codzienności, która mnie dopada ostatnio, ale chyba nie tylko mnie, chyba też cały świat. Ten upadek autorytetów, wartości, a na koniec jakości wykonywanych usług.
Więc ma pan ostatnio wrażenie, że uczestniczy w grze pozorów…
Jak najbardziej. Kreuje się jakiś świat wokół mnie, który często mnie zadziwia, jak do mnie dotrze różnymi kanałami.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.