MBA zawsze w modzie
MBA (Master of Business Administration – magister zarządzania biznesem) to stopień, o którym marzy większość menedżerów. Co prawda czasy, kiedy dowolny dyplom MBA gwarantował błyskawiczną karierę, minęły w Polsce bezpowrotnie wraz z fascynacją wszystkim, co zachodnie. Jednak i dziś ukończenie dobrych studiów MBA jest inwestycją, która z pewnością prędzej czy później zaowocuje awansem i lepszą pensją. Dlatego uczelnie prowadzące uznane programy MBA nie mają kłopotów z rekrutacją kandydatów na studia, a niektóre mogą sobie nawet pozwolić na selekcję chętnych za pomocą specjalnie standaryzowanych testów, przeprowadzanie rozmów kwalifikacyjnych i domaganie się co najmniej kilkuletniego doświadczenia w zarządzaniu.
MBA to przecież studia przeznaczone dla praktyków – osób, które w jakimś momencie swej menedżerskiej kariery postanawiają uporządkować dotychczasową wiedzę, zarówno teoretyczną, jak i pochodzącą z doświadczenia, poznać nowe techniki strategicznego planowania, skutecznego kierowania i osiągania sukcesu i nabrać pewności siebie w ich stosowaniu. Wszystko po to, by sprawniej zarządzać kierowaną przez siebie organizacją i własną karierą zawodową.
Dla zmotywowanychW tej chwili na polskim rynku usług edukacyjnych dostępnych jest ok. 50 programów MBA prowadzonych przez niemal 40 uczelni – zarówno publicznych, jak i prywatnych. Programy te można podzielić na trzy grupy: standardowe MBA, Executive MBA – przeznaczone dla kadry zarządzającej najwyższego szczebla, i MBA specjalistyczne, dla menedżerów określonych branż bądź specjalizacji. Te ostatnie od standardowych odróżnia wprowadzenie do programu zagadnień specyficznych dla danego obszaru zainteresowań.
Większość zajęć jest prowadzona w języku polskim bądź angielskim, w zależności od tego, czy wykładowca pochodzi z kraju, czy z zagranicy. Są też programy wyłącznie w języku polskim, angielskim, niemieckim lub francuskim. Studia obejmują zaawansowane zagadnienia z zakresu prawa, metod analizy statystycznej, rachunkowości, finansów, marketingu, zarządzania zasobami ludzkimi. Są też interdyscyplinarne – czerpią treści nie tylko z ekonomii czy nauk o zarządzaniu, ale także psychologii, socjologii i etyki.
Ukończenie studiów MBA wymaga ogromnej motywacji ze strony studentów. Są one wyjątkowo czaso – i pracochłonne. Ogromny nacisk kładzie się na kształcenie praktycznych umiejętności, wymianę doświadczeń między uczestnikami kursu, własną kreatywność. To oznacza nie tylko uczestnictwo w zajęciach co drugi weekend, ale także przygotowywanie w domu różnego rodzaju projektów, czytanie ogromnej ilości literatury, poświęcenie resztek wolnego czasu, który zostaje po normalnym dniu pracy w firmie.
– Uczestnikom studiów MBA zazwyczaj motywacji nie brakuje. Chcą wydobyć z tych studiów jak najwięcej wiedzy i umiejętności. Tu nie chodzi tylko o papier – mówi Rafał Mrówka, który jest kierownikiem programu MBA prowadzonego przez Szkołę Główną Handlową. – Widać wyraźną różnicę między nimi a studentami studiów podyplomowych, którym często zależy jedynie na kolejnej pozycji w CV. Koszty studiów MBA to nie tylko duży nakład pracy i czas poświęcony na ich ukończenie, ale także spory wydatek finansowy. Za przeciętny dwuletni kurs trzeba zapłacić ok. 30 tys. zł, są jednak i takie, za które czesne wynosi równowartość 30 tys. euro. To sporo, ale te studia muszą się samofinansować, bo nie są dotowane przez resort nauki, a ściągnięcie liczących się wykładowców zarówno z kraju, jak i z zagranicy stanowi dla uczelni znaczący koszt. Za studia MBA trzeba zatem słono zapłacić. Tylko nieliczni mogą oczekiwać, że pracodawca pokryje im cały wydatek na studia. Jednak to się opłaca. Według Ogólnopolskiego Badania Wynagrodzeń przeprowadzonego przez firmę Sedlak & Sedlak, mediana miesięcznych zarobków osób z tytułem MBA wynosiła w ubiegłym roku ponad 13,3 tys. zł brutto. Dla porównania, pracownicy, którzy ukończyli studia magisterskie, doktoranckie lub podyplomowe, otrzymywali pensje w wysokości ok. 5 tys. zł. W zależności od szczebla zarządzania płace absolwentów MBA wynosiły od około 11 tys. zł na stanowisku kierownika zespołu liczącego od dwóch do dziesięciu osób do prawie 27 tys. zł brutto w wypadku członka zarządu.
Cena ma znaczenie
Studia studiom nierówne. W opinii prof. Witolda Orłowskiego, szefującego Szkole Biznesu Politechniki Warszawskiej, wybieranie taniego kursu MBA tylko dla uzyskania dyplomu mija się z celem. – Pracodawcy nauczyli się już odróżniać lepsze programy MBA od gorszych, wielu z nich samemu ukończyło takie studia. Ukończenie słabego kursu to strata czasu i pieniędzy – mówi Orłowski.
Jego zdaniem rynek powoli weryfikuje wartość MBA oferowanych przez poszczególne uczelnie i część z tych programów tej weryfikacji nie przetrwa.
– Dobry program musi nieustannie ewoluować, bo gospodarka i świat wokół nas zmieniają się w szaleńczym tempie – wyjaśnia Orłowski. – Jeszcze kilka lat temu nikt nie myślał o uczeniu na kursach MBA umiejętności zarządzania krótkookresowym zyskiem firmy w kontekście długookresowej stabilności. Po kryzysie to oczywiste.
Takich problemów stojących dziś przed menedżerami, o których kilkanaście lat temu nikt nie myślał, jest znacznie więcej. Kiedyś wydawało się, że by sprawnie zarządzać firmą, wystarczy znać zestaw narzędzi menedżerskich, dziś wiadomo, że skuteczne przywództwo to o wiele więcej. Kiedyś panowało przekonanie, że najważniejszy jest wzrost wartości firmy dla jej akcjonariuszy, dziś wiadomo, że jeśli kryją się za tym działania nieetyczne, prędzej czy później skończy się to katastrofą. Kiedyś myślano, że wystarczy pracowników godziwie wynagradzać, dziś wiadomo, że liczy się także to, jakie mają samopoczucie.
– Program, który powstał na podstawie kupionej dziesięć lat temu zagranicznej licencji i którego od tego czasu w ogóle nie zmieniono, z pewnością nie jest dobrym programem – podsumowuje Witold Orłowski.
Zza oceanu nad Wisłę
Pierwszy program MBA powstał w Stanach Zjednoczonych na początku ubiegłego wieku. Dość powszechnie przyjmuje się, że jego autorami byli profesorowie z Uniwersytetu Harvarda w Newtown na przedmieściach Bostonu. Długo nie mógł zostać zaakceptowany przez konserwatywne środowisko akademickie. Wraz z szybkim rozwojem gospodarki, w której zaczęły królować fordyzm i tayloryzm, doktryna taśmy produkcyjnej i robotnika maszyny, pojawiło się też zapotrzebowanie na taśmową produkcję menedżerów. Dzięki temu podobne programy zagościły także w innych amerykańskich szkołach wyższych.
Do Europy ten standard dotarł po wojnie i zaczął święcić tryumfy wraz z nowymi metodami zarządzania, coca-colą i big makiem. W Polsce pierwsze studia MBA uruchomił Uniwersytet Warszawski wspólnie z Uniwersytetem Illinois. W tym samym roku powstały podobne programy w Gdańskiej Fundacji Kształcenia Menedżerów we współpracy z Erasmus University w Holandii oraz International MBA w Szkole Biznesu Politechniki Warszawskiej. Niedługo potem własny program uruchomiła Akademia Leona Koźmińskiego w Warszawie.
Na początku wszystkie programy realizowano we współpracy z uczelniami zachodnimi. Ich absolwenci uzyskiwali zazwyczaj dyplom MBA uczelni zagranicznej i świadectwo ukończenia studiów podyplomowych krajowej szkoły wyższej. Z czasem zaczęły powstawać także programy rdzennie polskie. – Nauczyliśmy się, jak prowadzić tego typu studia. Nie mamy kompleksów. Programy w języku polskim mają tę zaletę, że są bardziej ukierunkowane na specyfikę prowadzenia biznesu w naszym kraju – mówi Rafał Mrówka z SGH.
Mają też swoje wady. Studia MBA to przecież także czas budowania kapitału społecznego, sieci kontaktów z innymi menedżerami, które stają się nieocenioną pomocą w prowadzeniu biznesu. W dzisiejszym zglobalizowanym świecie liczą się także kontakty zagraniczne, te zaś najłatwiej zdobyć na studiach prowadzonych w jednym z języków obcych. W SGH to rozumieją i w ramach studiów proponują słuchaczom kilkudniowy wyjazd do Chin. Za pobyt i trening w Szanghaju czy Pekinie trzeba zapłacić ekstra, ale chętnych nie brakuje. Dwie trzecie studentów decyduje się na taką podróż.
Jak tworzyliśmy ranking
Sporządzone przez nas zestawienie programów MBA powstało na podstawie badania opinii menedżerów odpowiedzialnych za politykę kadrową w 500 największych (pod względem przychodów w 2012 r.) firmach w Polsce. Zadaliśmy im pytanie, jakie programy poleciliby znajomemu lub pracownikowi ich firmy, który zamierza odbyć tego rodzaju studia. Poprosiliśmy o wskazanie trzech programów, poczynając od – ich zdaniem – najlepszego. Za wskazanie na miejscu pierwszym program otrzymywał 3 punkty, na drugim – 2, a na trzecim – 1 punkt. Pytaliśmy także o programy MBA ukończone przez pracowników ich firmy, przyznając po punkcie każdemu wymienionemu. Na tej podstawie powstała lista 15 najpopularniejszych programów MBA.
MBA – szkoła sukcesu
Grażyna Piotrowska-Oliwa, prezes PGNiG
Studia MBA są ważnym uzupełnieniem wykształcenia każdego menedżera. Łączą, uzupełniają i rozbudowują różne elementy wiedzy, która jest niezbędna na co dzień do podejmowania decyzji biznesowych. Niezależnie od tego, jaki typ studiów lub jaką uczelnię się skończyło, praktyczne spojrzenie, które cechuje program MBA, jest nie do zastąpienia. Rachunkowość, zarządzanie zasobami ludzkimi, prawo, statystyka, ale także etyka czy psychologia podejmowania decyzji – bez tego trudno jest zarządzać, zwłaszcza dużymi zespołami czy złożonymi projektami. Bardzo ważnym argumentem za MBA jest kontakt z ludźmi, którzy studiują razem z nami. Jeśli wybrałeś dobre MBA, poznajesz przyszłych partnerów, czasem konkurentów, ludzi z czołówki. Ów networking przydaje się w trudnej rzeczywistości biznesowej. To, że możesz jednym telefonem zweryfikować informacje czy potencjalnego partnera, przekłada się na realne pieniądze.
1 CEMBA i MBA-SGH - Szkoła Główna Handlowa Warszawa
2 Executive MBA – Akademia Leona Koźmińskiego Warszawa
3 Executive MBA – Szkoła Biznesu Politechniki Warszawskiej Warszawa
4 International MBA – Szkoła Biznesu Politechniki Warszawskiej Warszawa
5 MBA – Uniwersytet Ekonomiczny we Wrocławiu Wrocław
6 MBA – Wyższa Szkoła Finansów i Zarządzania w Warszawie Warszawa
7 Warsaw-Illinois Executive MBA (WIEMBA) – Uniwersytet Warszawski Warszawa
8 Executive MBA – Wyższa Szkoła Bankowa w Poznaniu Poznań
9 Executive MBA – Krakowska Szkoła Biznesu Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie Kraków
10 Executive MBA – Międzynarodowy Program Gdańska Fundacja Kształcenia Menedżerów Gdańsk
11 MBA – Wyższa Szkoła Biznesu – National-Louis University w Nowym Sączu Nowy Sącz
12 MBA – Clark University Społeczna Akademia Nauk Warszawa + Łódź
13 International MBA – Krakowska Szkoła Biznesu Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie Kraków
14 MBA – Politechnika Gdańska Gdańsk
15 MBA – Wyższa Szkoła Bankowa w Gdańsku Gdańsk
Nowy MBA na nowe czasy
Programy MBA realizowane w Szkole Biznesu Politechniki Warszawskiej nie są skostniałe w rutynie, ale są w ciągły sposób dostosowywane do zmieniającego się świata. Zajmuje się tym specjalny zespół programowy, w skład którego wchodzą zarówno międzynarodowe i polskie autorytety naukowe, jak wybitni praktycy gospodarczy.
Program MBA musi stanowić odpowiedź na wyzwania, które stawia przed nami współczesny świat. Aby osiągnąć w nim sukces, aby stać się skutecznym liderem, menedżerem, przedsiębiorcą, nie wystarczy znajomość największej nawet ilości technik, chwytów marketingowych, case’ów opisujących co stało się kiedyś w różnych firmach. Tego właśnie uczono tradycyjnie na programach MBA – ale dzisiaj taka wiedza nie wystarczy. W zmieniającym się, zaskakującym ciągle na nowo świecie i tak nie jesteśmy w stanie przewidzieć i przygotować się na wszystkie wyzwania, z którymi przyjdzie się zmierzyć. Dlatego istotą kształcenia menedżerskiego nie powinno być omawianie doświadczeń z przeszłości. Powinno być nią kształtowanie liderów i przedsiębiorców nowego typu – rzutkich, pełnych energii i pomysłowości, umiejących szybko zdobywać wszelką potrzebną im wiedzę, umiejących dostosowywać się do zmieniającej się szybko rzeczywistości.
Opracowana przez naszą Szkołę Biznesu, pionierska w skali świata strategia kształcenia opiera się więc na trzech filarach. Pierwszym jest „Wiedza dla Biznesu”, a więc zestaw podstawowych narzędzi i umiejętności,w które powinien być wyposażony współczesny menedżer aby móc skutecznie zarządzać firmą i zespołami ludzkimi. Drugi filar to „Biznes w Działaniu”, czyli szereg warsztatów i projektów służących konsolidacji wiedzy i praktycznemu jej wykorzystaniu przy rozwiązywaniu skomplikowanych problemów biznesowych. Wreszcie trzeci filar to „Rozwój Osobisty”, a więc starannie zaplanowany program odkrycia i rozwoju tych cech osobowości studentów, które są niezbędne dla osiągnięcia sukcesu w biznesie. Dopiero wspólna realizacja wszystkich trzech filarów daje taki efekt, który pragniemy osiągnąć i jakiego oczekują nasi studenci. Mówiąc krótko: proponujemy nowatorski MBA na nowe, skomplikowane czasy.
Dzień Otwarty programów MBA – środa, 24 kwietnia, godz. 18:00
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.