Pojęcie lewicy stosowane do polskich partii, partyjek i stowarzyszeń nie ma najmniejszego sensu. Istnieją jedynie ludzie, którzy – jak Ryszard Kalisz – uważają, że są lewicowi, ale na jakiej podstawie tak sądzą, bardzo trudno powiedzieć. Chyba że zastosować klucz niegdysiejszej przynależności do PZPR. Nie jest to zły klucz, chociaż istnieją młodzi ludzie lewicy, którzy w PZPR być nie mogli, oraz ugrupowanie Janusza Palikota, które mieni się lewicowym, a nie jest dziedzicem PZPR. Zupełnie niezrozumiałe jest wobec tego, o co się spierają ludzie nazywający się lewicowymi, jeżeli pominąć banalny fakt, że o władzę czy o wpływy. Jednak do władzy im daleko, wpływów zbyt wielkich nie mają, więc tworzą – na i tak poplątanej polskiej scenie politycznej – wyłącznie galimatias.
Poglądy na pokaz
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.