kościół
Episkopat opublikuje białą księgę pedofilii
Episkopat wyda „Białą księgę nt. pedofilii w polskim Kościele” – dowiedział się „Wprost”. Informację tę potwierdza prezes KAI Marcin Przeciszewski. – Rzeczywiście, takie prace trwają. Dokument ma być opublikowany w ciągu kilku miesięcy – mówi w rozmowie z nami. Według naszych informacji opracowanie białej księgi koordynuje sekretariat konferencji episkopatu. Znajdzie się w niej opis obowiązujących procedur i działań Kościoła w sprawach pedofilskich, dotyczących zarówno traktowania podejrzanych, karania tych przestępstw na gruncie kościelnym, jak i pomocy ofiarom. Księga będzie też zawierała szczegółowy zbiór dokumentów Stolicy Apostolskiej oraz Kościoła w Polsce na ten temat oraz nauczanie poszczególnych papieży. – Prawdopodobnie po raz pierwszy zostaną też zaprezentowane polskie statystyki takich przypadków – mówi Przeciszewski. Konferencja episkopatu już w 2009 r. opracowała wytyczne dotyczące pedofilii, w których zawarto wskazówki, jak reagować na wykroczenia duchownych wobec małoletnich. W maju 2011 r. Kongregacja Nauki Wiary zleciła opracowanie analogicznych dokumentów wszystkim episkopatom świata. Wydany wówczas watykański okólnik określał, że Kościoły w poszczególnych krajach muszą opracować precyzyjne procedury postępowania w sprawach pedofilskich. „Polskie” wytyczne wysłano do Watykanu w marcu 2012 r., ale zostały odesłane do uzupełnienia, gdyż uznano je za zbyt ogólne. Z tej przyczyny biskupi opracowali do nich trzy aneksy, które w październiku ubiegłego roku wysłali do Stolicy Apostolskiej. Pierwszy aneks dotyczy pomocy ofiarom pedofilii, drugi – procedur postępowania ze sprawcami, a trzeci – antypedofilskiej profilaktyki wśród kleryków. Szczegółowej treści dokumentów nie podano do publicznej wiadomości do momentu uzyskania watykańskiego „recognitio” (zatwierdzenia). Według naszych informacji treść aneksów będzie ujawniona właśnie w białej księdze, co prawdopodobnie nastąpi jeszcze w tym roku. Zdaniem Marcina Przeciszewskiego publikacja białej księgi to dobry pomysł. – Okaże się, że problem nadużyć seksualnych w Kościele nie jest wcale tak wielki, jak to się niekiedy przedstawia. Dobrze, że biskupi chcą pokazać, że nie mają w tej sprawie tajemnic – dodaje prezes KAI. Marcin Dzierżanowski
polityka
Wola Tuska
Po eurowyborach Elżbieta Bieńkowska – premierem, Ewa Kopacz lub Paweł Graś – szefem Platformy Obywatelskiej z namaszczenia Donalda Tuska. Nie milkną spekulacje po wywiadzie Jacka Protasiewicza dla tygodnika „Wprost”, w którym wiceszef europarlamentu stwierdził, że za pół roku polski premier otrzyma propozycję objęcia funkcji przewodniczącego Komisji Europejskiej i będzie musiał podjąć trudną decyzję. – Jeśli mówi to Jacek, ostatnio bardzo bliski współpracownik Tuska, to musi być coś na rzeczy – kwituje polityk PO. Po co to mówi? Teorie są dwie. Pierwsza to podbijanie stawki w walce o europejskie stanowiska. – Chłopaki w Ujazdowskich (KPRM) się zorientowali, że popełnili błąd, zbyt szybko oznajmiając, że premier nie jest zainteresowany Brukselą, i teraz chcą z impetem wrócić do gry, aby powalczyć o inne stanowiska – przewiduje ważny polityk PO. Druga to przygotowania do wyborów parlamentarnych w 2015 r. – Z Donaldem obciążonym dwiema kadencjami rządów kampania wyborcza będzie o wiele trudniejsza niż z Donaldem europejskim liderem. Nasi wyborcy kochają Polaków na ważnych stanowiskach za granicą – przekonuje współpracownik szefa rządu. – Ale przecież na najbliższym kongresie EPP (Europejska Partia Ludowa, do której należy PO) to nie Donald Tusk, lecz Jean-Claude Juncker ma zostać zgłoszony jako wspólny kandydat EPP na szefa Komisji Europejskiej. A poza tym Tusk powiedział już, że się nie wybiera do Brukseli – zauważam ze zdziwieniem. Na twarzy mojego rozmówcy pojawia się ironiczny uśmiech: – Po pierwsze, ten, kto jest kandydatem, rzadko dostaje nominację, a po drugie, premier oficjalnie nie może mówić niczego innego, w sytuacji kiedy eurowybory nie są rozstrzygnięte – wyjaśnia. Rzeczywiście wynik eurowyborów nie jest przesądzony. Jeśli EPP przegra z socjaldemokracją, to propozycję objęcia szefa Komisji Europejskiej dostanie polityk lewicowy. To jednak nie zamyka dyskusji o brukselskiej przyszłości polskiego premiera. W takim wypadku ma zostać zrealizowany scenariusz zmiany na stanowisku przewodniczącego Rady Europejskiej. Donald Tusk mógłby zastąpić Hermana Van Rompuya. – To lepsze stanowisko dla szefa, bo nie trzeba perfekcyjnie znać angielskiego. Musiałby tylko znaleźć zaufanego kandydata nawet nie na premiera, ale na szefa partii, żeby miał do czego wracać z Brukseli – mówi nam urzędnik MSZ. W tym kontekście na pierwszym miejscu pojawia się nazwisko Ewy Kopacz. W pilnowaniu spraw partyjnych obecnej marszałek mogliby pomagać Paweł Graś i Jacek Protasiewicz. Zachowanie kontroli nad partią jest kluczowe. – Bez tego dobrze funkcjonującego przedsiębiorstwa Tusk stałby się drugim Kwachem (chodzi o Aleksandra Kwaśniewskiego - red.) – mówi poseł PO. Decyzja o porzuceniu Platformy byłaby więc najtrudniejsza. Oddanie teki premiera jest o wiele prostsze. Naturalna kandydatka to Elżbieta Bieńkowska. Ewentualnie Janusz Lewandowski, bo gdyby Tusk się zdecydował na szefowanie Komisji Europejskiej, to Lewandowski musiałby zapomnieć o funkcji komisarza. Wszystko zależy jednak od woli Tuska. A premier potrafi zmieniać zdanie w ciągu kilku chwil. Agnieszka Burzyńska
media
„Wprost” zdeklasował rywali
Tygodnik „Wprost” czwarty rok z rzędu pozostaje najbardziej opiniotwórczym tygodnikiem w Polsce. W 2013 r. inne media powoływały się na nasze publikacje 3043 razy. To prawie o 40 proc. więcej niż rok wcześniej. Według Instytutu Monitorowania Mediów wśród naszych materiałów największym zainteresowaniem cieszyły się m.in. teksty Bartosza Janiszewskiego „Fundacja na rzecz prezesa” (nr 8/2013), w którym opisano problemy prezesa fundacji Kidprotect.pl, Magdaleny Rigamonti „Mata Hari Kaczyńskiego” (nr 10/2013) o pozyskaniu przez Ilonę Klejnowską z Prawa i Sprawiedliwości poufnych informacji o Solidarnej Polsce oraz Michała Majewskiego, Sylwestra Latkowskiego i Cezarego Bielakowskiego „Nowak – złote dziecko Tuska” (nr 17/2013).
polska
Gitarzysta Slayera z rondem
Mieszkańcy śląskiego Jaworzna muszą się przyzwyczaić do nowej nazwy jednego z rond. Przez najbliższych 12 miesięcy rondo przy ulicach Królowej Jadwigi, Grunwaldzkiej i Kolejowej będzie nosiło imię Jeffa Hannemana, zmarłego w maju 2013 r. gitarzysty trashmetalowej grupy Slayer. Wszystko za sprawą jednej z firm, która wygrała aukcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i mogła oryginalną nazwę jaworzyńskiego ronda wymyślić. Przywilej kosztował firmę 15,8 tys. zł.
książka
Walentynkowa chemia
75 sposobów na to, by między wami zaiskrzyło i byście żyli razem długo i szczęśliwie – przedstawia Leil Lowndes, jedna z najchętniej zapraszanych prelegentek specjalizujących się w dziedzinie technik porozumiewania się. W ukazującej się właśnie w Polsce książce „Chemia miłości” można znaleźć odpowiedzi na pytania, dlaczego niektóre osoby natychmiast się przyciągają, a inne nie. I, co najważniejsze, jak sprawić, żeby więź przetrwała. A wszystko poparte najnowszymi badaniami naukowymi w dziedzinie neurobiologii.
Leil Lowndes „Chemia miłości” rebis, Poznań 2014
polityka
Merkel chce przeprosin od Tuska
Jacek Merkel, jeden z najbliższych przyjaciół Donalda Tuska, pozywa Skarb Państwa reprezentowany przez… Tuska. Merkel domaga się też od szefa rządu przeprosin. W piątek w Warszawie odbędzie się pierwsza rozprawa w procesie o ochronę dóbr osobistych, który były polityk wytoczył Skarbowi Państwa reprezentowanemu przez prezydenta Bronisława Komorowskiego i premiera. Sprawa dotyczy raportu z likwidacji WSI z 2007 r. W raporcie Merkel jest opisany jako negatywny bohater spraw związanych z handlem bronią i biznesem telekomunikacyjnym. Merkel oczekuje, że zostanie za publikację przeproszony w imieniu Skarbu Państwa przez premiera w Monitorze Polskim (tam opublikowano raport) oraz przez prezydenta na stronie internetowej głowy państwa. Sprawa jest ciekawa przynajmniej z dwóch powodów. Po pierwsze ci, którzy do tej pory czuli się pokrzywdzeni, pozywali Skarb Państwa reprezentowany przez Ministerstwo Obrony Narodowej. Tym razem jest inaczej. Po drugie, Merkel był w latach 90. jednym z najbliższych politycznych towarzyszy Tuska. Wraz z nim zakładał Kongres Liberalno-Demokartyczny, partię matkę obecnego szefa rządu. – Nie rozmawiałem o kwestii pozwu z premierem ani prezydentem. Byłoby to nadużycie. Zadbałem natomiast, żeby wiadomość o pozwie dotarła do Donalda Tuska i Bronisława Komorowskiego – mówi nam Jacek Merkel. Stronę pozwaną reprezentuje Prokuratoria Generalna. Merkel, z wykształcenia inżynier, z własnego wyboru występuje w tej sprawie bez wsparcia prawników. Michał Majewski
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.