Paweł Cattaneo mówi, że kocha swoje życie. Jak miałby nie kochać, pyta, skoro czekał na mnie przed kawiarnią raptem pięć minut, a zdążyły go zaczepić trzy laski. Wszędzie, gdzie pojedzie, tak jest. Mówią: „Paweł, ty to jesteś świetnym zawodnikiem!”. Chcą sobie zrobić zdjęcie, dostać autograf na biuście, a przy okazji na ucho proponują seks. Faceci podchodzą rzadziej, ale też się zdarza. Częściej piszą do niego na Facebooku. – Stary, jesteś bogiem! Powiedz, jak ty to robisz, że każdą zaliczasz? Daj mi jakieś rady, żebym mógł zaliczać tak samo jak ty! – cytuje z uśmiechem. Paweł, oprócz Trybsona, jest największą gwiazdą reality show „Warsaw Shore – Ekipa z Warszawy”, w którym pokazywano, jak przez miesiąc ósemka dwudziestokilkulatków zajmuje się zabawą. Mieszkają w luksusowej willi, mają darmowy alkohol i limuzynę na imprezy.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.