trzy szybkie
Po milionowych karach Komisji Nadzoru Finansowego i poważnych kłopotach finansowych Dom Maklerski DM IDMSA zdecydował się sprzedać fundusze inwestycyjne Inventum TFI i objąć zwolnieniem grupowym 83,5 proc. zatrudnionych. Na bruk może trafić nawet 152 pracowników. Zdaniem
Piotra Kuczyńskiego, głównego analityka Domu Inwestycyjnego Xelion, to może być tylko początek lawiny zwolnień w polskich biurach maklerskich.
Makler to już zawód na wymarciu?
Maklerzy martwi na pewno nie będą, ale będzie ich po prostu mniej. Część zostanie zastąpiona przez roboty, bo czynności jakie wykonuje makler nie są w końcu tak skomplikowane. Przyjmuje zlecenia, a potem je przekazuje. Dobry, odpowiednio zaprogramowany robot, zrobi dokładnie to samo. Na Książęcej jeszcze ich nie ma, ale na Wall Street to już codzienność.
Więc przez roboty w Polsce na razie maklerów nie zwalniają?
Nie, to dopiero przyszłość. Problemem jest nasza warszawska giełda, na której są znikome obroty. Gdyby na parkiecie trwała wieloletnia hossa, wtedy maklerzy byliby rozchwytywani na rynku. Tymczasem po reformie OFE nikt za bardzo nie chce inwestować. Jest cicho, nudno. Zleceń nie przybywa, więc i domy maklerskie nie mają zbyt wiele pracy.
To, co się wydarzyło w DM IDMSA to dopiero początek?
Obawiam się, że tak. Możemy niedługo doświadczyć efektu domina i przez domy maklerskie przejdzie potężna fala zwolnień. Mimo wszystko o przyszłość zwolnionych się nie obawiam. To często świetni specjaliści z dziedziny finansów. Z otwartymi ramionami przyjmą ich na pewno fundusze inwestycyjne. –sk
Bądź na bieżąco!
obserwuj na Twitterze
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.