Wszystkim, którzy chcieliby go odstrzelić, premier przypomniał niezaprzeczalne sukcesy swego gabinetu: a to międzynarodowe, a to PKB rośnie o 2,4 procent, a to produkcja o 8 procent i w ogóle wszystko rośnie. Od siebie dorzućmy, że czteroletni plan afer rządu Buzka ten gabinet zrealizował w dwa lata, i to w 380 procentach, poparcie społeczne dla niego wynosi całe 6 procent, a poziom sympatii do Millera minus 21 procent. Stachanowcy. We wszystkim biją rekordy.
Z kim się bawi Tomasz Nałęcz? Z przesłuchiwanymi niedawno przez siebie Włodzimierzem Czarzastym i Robertem Kwiatkowskim na imieninach u, też przesłuchiwanej, Aleksandry Jakubowskiej. Rywina nie zaprosiliście?
Inny członek komisji śledczej Bogdan Lewandowski (SLD) oburza się, że dwie posłanki Samoobrony, Zbyrowska i Łyżwińska, zgłosiły jako swoje jego interpelacje z poprzedniej kadencji. I nazwał to kradzieżą intelektualną. Panie posłanki, okradać intelektualnie Lewandowskiego? A z czego?!
SMS od Adama Halbera (SLD) z Krajowej Rady Tego i Owego do Brunatnego Roberta: "Może byś wrócił do Piotra Urbankowskiego. To jest świetny koleś - pracowity i lojalny, lubię go i cenię. Precz z siepactwem. Chwała nam i naszym kolegom. Chuje precz!".
Za ujawnienie tego SMS-a prokuratura grozi Janowi Rokicie trzema latami paki. Bo było to "ujawnienie informacji poufnej przez funkcjonariusza publicznego". A to ciekawe, bo jak Miller obrażał Ziobrę, to poseł Ziobro funkcjonariuszem publicznym nie był i prokurator Millera nie ściga, ale poseł Rokita funkcjonariuszem jest. Ech, nie ma to jak niezależna prokuratura! ]
Przed komisją zeznawała Danka "Wieś Śpiewa i Tańczy" Waniek. To, co mówiła, to pikuś, ale jak wyglądała!!! Przekonujemy się, że całkiem niesłusznie jakieś pismo przyznało jej dożywotni tytuł Najgorzej Ubranej Kobiety w Polsce. Łał, przecież w porzo z niej babka! Niedawno paradowała w czerwonej koszuli flanelowej (od razu widać, że popiera najmodniejszy w tym sezonie styl nu country). Teraz odstawiła się w jakiś megaczadowy seledynowy kostium. To się nazywa styl "na totala". Szkoda, że sama o tym nie wie.
"Trybuna" ujawniła wszystkie afery Leszka Millera juniora! Zrobiła to tak sprytnie, że oddała głos samemu juniorowi, który wyliczył jakieś ciemne sprawki i przekonywał, że wszystko jest cacy i żadnej afery nie ma. Tym zabiegiem uprzedził "Rzeczpospolitą", która ponoć ma o tym napisać. Młody Millerowicz kwilił, że takiego gościa jak on nikt nie chce do pracy przyjąć, bo zaraz się boi, że jak syn premiera, to aferant. Ludzie, tak nie można! Trochę zaufania do Millerów!
Niezmordowany jest jednak wielki! "Mam coraz większą ochotę na zmianę tytułu moich 'Zapisków' - pisze Aleksander Małachowski w "Przeglądzie". - Nadałbym moim zapiskom miano "Zapisków z domu wariatów", a może nawet "Zapisków ze świata obłąkanych". Święte słowa!
Pamiętacie państwo, jak opisaliśmy, że kilku bankowców uhonorowało propagandystę Telewizji Białoruskiej oddział w Warszawie Piotra Gembarowskiego, stawiając mu w jednej z knajp setkę najtańszej i ciepłej wódki? Miło nam donieść, że ta piękna inicjatywa społeczna znajduje naśladowców! Zgłosiło się do nas grono miłośników pana Piotra z prośbą, żebyśmy zaapelowali, by każdy, kto spotka w knajpie Gembarowskiego, stawiał mu setkę gorzały, koniecznie najtańszej i ciepłej. Tak więc, rodacy, dalejże, stawiajcie mu!
A tydzień temu poinformowaliśmy, że nagrody Brunatnego Roberta dla najwybitniejszych funkcjonariuszy Telewizji Białoruskiej oddział w Warszawie były nie czysto honorowe, ale z wkładką 10 tysięcy złotych. A tu Kamil Durczok zapewnia, że ani grosza nie dostał. Więc przepraszamy! Swoją drogą, Brunatny, ty sknero...
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.