Na kongresie Samoobrony objawił się wiceprzewodniczący ZChN Ryszard Czarnecki. Jest ekspertem najsłynniejszego polskiego Mulata od polityki zagranicznej. Ma dokonania. Za jego sprawą Lepper z eurosceptyka zmienił się w eurorealistę. A w kogo za sprawą Leppera zmienił się Czarnecki?
Pewien dziennikarzyna wyprawiał swoje urodziny w modnej ostatnio w Warszawie knajpie Jezioro Łabędzie. Kulminacyjny punkt imprezy nastąpił krótko przed świtem, kiedy to nieoczekiwanie pojawił się na niej poseł Ziobro. Goście tłumnie rzucili się poznawać działacza PiS, który - od czasu gdy wkurzył Millera - ekscytuje zarówno kobiety, jak i mężczyzn. W głęboki cień zepchnięty został jubilat. A jako że był nim współautor tej rubryki, poseł Ziobro ma przechlapane.
Proces byłego prezesa PZU Życie Grzegorza Wieczerzaka nastroił nas sentymentalnie. Przypomniały się stare dobre czasy rządów AWS, kiedy poczciwy premier Jerzy Buzek nie panował nad nikim i niczym. Ech, Janiak, Rybicki, Szkaradek... Nie piszecie, nie dzwonicie. Co tam u was słychać?
Niesamowite. Lech Kaczyński przeprosił. No, nie przeprosił. Wyraził ubolewanie za stwierdzenie, że Aleksander Gudzowaty bardziej reprezentuje interesy Rosji niż Polski. Ta ugoda jest ważna nie tylko dlatego, że prezydent Warszawy nie musi ustępować ze stanowiska (musiałby, gdyby go skazano). Najistotniejsze jest pęknięcie mitu o nieomylności Kaczyńskich. I jak tu teraz żyć? W co wierzyć?
Po przypieczętowaniu ugody uściskiem ręki Aleksander Gudzowaty wyznał po cichu, że nie rozpoznaje braci Kaczyńskich i zawsze podejrzewał, że na proces przychodzi nie ten co trzeba. Nie miałoby to zresztą wielkiego znaczenia, bo z Jarosławem Kaczyńskim Gudzowaty też się procesował, mniej więcej o to samo. Drugiemu z braci też chce zresztą darować. Natomiast szef Bartimpeksu nie popuści Janowi Rokicie (PO), który też coś kiedyś chlapnął. Oj, to może znaczyć tylko jedno: Lech Kaczyński ma spore szanse zostać prezydentem Polski. A Rokita mniejsze.
Bronisław Geremek wie, dlaczego Unia Wolności przekroczyła w sondażach 5 proc. poparcia. Bo wstrząśnięta rozmiarami korupcji młodzież przypomniała sobie, że istnieje partia ludzi o czystych rękach, dla której uczciwość państwa była zawsze celem numer jeden. Panie profesorze, a na proces Marka Czekalskiego czasem pan wpada?
Ludowcom z PSL znudził się czerstwy opozycyjny chleb i postanowili wrócić do władzy. W tym celu napisali list do wszystkich ważniaków, którym zaproponowali, żeby obalić Millera i powołać nowy rząd. Oczywiście z ludow-cami. - Polska nie może być zakładnikiem człowieka z przerostem ambicji - tłumaczył w radiu prezes Kalinowski. Racja. A poza tym żyć z czegoś trzeba.
Wstrząsnęły nami zeznania Danuty Waniek. Wynika z nich, że czasem spotyka się z nią na obiedzie Adam Michnik. Ot tak, z nudów. Albo żeby pogadać. Słyszeliśmy, że towarzyskie akcje naczelnego "Wyborczej" ostatnio spadły, ale nie sądziliśmy, że aż tak. To smutne. Już nawet Jaruzelski nie chce robić wspólnych wypadów na Mazury?
Były przewodniczący Platformy Obywatelskiej jest już też byłym członkiem Platformy Obywatelskiej. Maciej Płażyński odszedł z partii, którą zakładał, bo nie podobało mu się, że koledzy naśladują Unię Wolności. I tworzą partię węższą zamiast tęższej. Ależ panie Macieju, w telewizji grubi politycy nie mają szans!
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.