- ROZMOWA DWÓCH STARSZYCH PANÓW podsłuchana w aptece. Pierwszy zachwala program "Rozmowy w toku", dzięki któremu dowiedział się, dlaczego w Polsce jest źle. A dlatego, że politycy to złodzieje i przestępcy. Nie dość na tym: oni chwalą się tym, że siedzieli w więzieniu. - Tacy bezczelni są! Dwóch ich było. Niesiołowski i Frasyniuk! - irytuje się wielbiciel Ewy Drzyzgi. Trzeba zamknąć apteki. Może to coś pomoże.
- PLATFORMA OBYWATELSKA I LPR MAJĄ RANDKI. Co prawda tylko raz na miesiąc i bez seksu (wiadomo - liga), ale regularne i skryte. W schadzkach uczestniczą liderzy obu partii, którzy uzgadniają wspólną taktykę. Zaczęto szeptać, że z tych flirtów może się urodzić po wyborach jakaś koalicja. Panowie prawicowcy! Natury oszukać nie można. Ze związku Rokity z Wrzodakiem musiałoby powstać jakieś monstrum.
- NIEŁATWO BYŁO ZNALEŹĆ NASTĘPCĘ JANUSZA LEWANDOWSKIEGO, który z Sejmu przeprowadza się do europarlamentu. Jak pamiętamy, nasz bohater Aleksander Hall nie dał się zamknąć na Wiejskiej. W jego ślady poszło kilku następnych kandydatów PO. Dopiero czwarty w kolejności Sławomir Nowak dał się skusić mandatem. Ponieważ chłopak ma dopiero 29 lat, można mu wybaczyć.
- NIEŁATWO JEST ROZWIĄZAĆ PARTIĘ. Wie o tym doskonale Artur Balazs, szef SKL-Coś Tam Jeszcze. Zwrócił się do sądu o skasowanie swego ugrupowania, ale sąd się nie zgodził. Do podjęcia tej decyzji potrzebnych było bowiem 609 działaczy, a zebrało się tylko 600. Mimo kłód rzucanych pod nogi Balazsa przez wymiar sprawiedliwości lider SKL zamierza zdemontować partię. Trochę głupio byłoby życzyć powodzenia, więc nie życzymy.
- WSZYSTKIE PREZESY PSL, co to się do europarlamentu dostały, chcą w najbliższych wyborach startować do Sejmu. Sejm zbytnio się z tego nie ucieszył.
- SOCJOLOGOWIE NARZEKAJĄ, że sondaże są niewiarygodne, bo ankietowani ludzie kłamią. A kłamią, bo wstydzą się swoich sympatii politycznych. I do czego to doszło! Żeby ludzie wstydzili się, że lubią Unię Wolności?!
- GRZEGORZ SCHETYNA ZASTĄPI zesłanego do Brukseli Pawła Piskorskiego na stanowisku sekretarza generalnego Platformy Obywatelskiej. Schetyna od jakiegoś czasu nie jest już złym piskorczykiem, tylko prawowiernym tuskowcem. Z Biblii wiadomo, że Szawły zamieniają się czasem w Pawły. Byle nie Piskorskie.
- W NASZYM TYGODNIKU UKAZAŁ SIĘ TEKST POŚWIĘCONY Romanowi Giertychowi. Największy polski polityk przeczytał i przysłał do redakcji oświadczenie. Poprosił w nim, żeby go nie konfliktować z jego przyjacielem Zygmuntem Wrzodakiem. To homofoby mają przyjaciół?
- MIELIŚMY WIELU WSPANIAŁYCH MARSZAŁKÓW i wicemarszałków Sejmu. Jednak miejsce w historii III RP ma zapewnione tylko jeden - Józef Zych, który zasłynął gromkim okrzykiem "Co mi tu, kurwa, przynosisz?!". Dla miłośników wielkiego sejmowego ornitologa dobra wiadomość - wasz ulubieniec wraca na stanowisko wicemarszałka, bo Wojciechowski wyjeżdża do Brukseli. Dziękujemy ci, kurwa, Europo!
Zalewski & Mazurek
Więcej możesz przeczytać w 27/2004 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.