Prezydent uparł się i nie chce orlenowskiej komisji wydać księgi wejść do swego pałacu. W tej sytuacji powstaje wielce prawdopodobne podejrzenie, że weszły tam osoby, które już nie wyszły.
Na rozgrzewkę po wakacjach komisja przesłuchała Wiesława Kaczmarka. Powiedział on wiele ciekawych rzeczy, między innymi to, że skład rady nadzorczej Orlenu ustalali wspólnie prezydent Aleksander Kwaśniewski, premier Leszek Miller i Jan Kulczyk. Ciekawe, co w tak wpływowym gronie robił tak mało znaczący człowiek jak Kwaśniewski?
Skąd wiemy, że Kwaśniewski nie jest istotny? Z historii. Kilka lat temu do głównej siedziby koncernu Volkswagena wybrała się nasza wierchuszka. Na lotnisku polskich vip-ów wpakowano do samochodów. Prezydenta i pomniejszych notabli do furgonetek, a Kulczyka do limuzyny. Słabo?
Trafiła kosa na kamień. W Radiu Tok FM starli się wąsate sumienie dziennikarstwa polskiego, czyli Jacek Żakowski, oraz gołowąse sumienie lewicy polskiej, czyli Andrzej Celiński (SDPL). Pożarli się tak, że aż odechciało im się ze sobą rozawiać. O co poszło, za bardzo nie wiadomo, ponieważ obu panów - jak zwykle - trudno było zrozumieć.
Skoro już o mediach... "Trybuna" wnikliwie śledzila personalne zmiany zachodzące w "Rzeczpospolitej". Jej zdaniem, niezadowoleni z nowego naczelnego, którym został Grzegorz Gauden, są pampersi alias prawicowy desant alias dziennikarze z nurtu tzw. wojującej prawicy. Znaczy się Bronek Wildstein, Bronek Wildstein i Bronek Wildstein?
Rodzina Siemiątkowskich musi tęsknić za UOP. Inaczej nie wyśledziłaby niejakich Mazurka i Zalewskiego, wychodzących z nocnego klubu w Warszawie. Przed lokalem czuwał Siemiątkowski Zbigniew, a w środku namierzała nas córka byłego ministra. W raporcie stwierdziła, że rwaliśmy laski. Na szczęście nasz kontrwywiad przechwycił to doniesienie. W tej sytuacji oświadczamy, że nikogo nie rwaliśmy, bo obaj jesteśmy w stałych związkach. I żeby było jasne: nie z sobą.
W Sejmie zdybaliśmy byłego premiera Leszka Millera. Już doszedł do siebie. Uśmiechnięty, wyluzowany. Ale jakiś taki zubożały. Ubrany w ciuchy z second-handu. A koszulę to mu chyba Danuta Waniek pożyczyła. Turkusowa. Panie Leszku, czyżby pan, taki cudowny macho, chciałby się stać mężczyzną metroseksualnym?
Cały Sejm zastanawia się, dlaczego Wiesław Kaczmarek popełnia publicznie samobójstwo, sypiąc swych dawnych kolegów przed komisją śledczą. Przekonywaliśmy polityków, że robi to, bo jest uczciwy. Wyśmiali nas, choć zazwyczaj jest odwrotnie.
Premier Belka przyznał emeryturę specjalną ostatniemu pierwszemu sekretarzowi PZPR Mieczysławowi Rakowskiemu. Wcześniej takiej emerytury nie chciał mu dać Leszek Miller, znany polski dekomunizator.
Odchodzą ostatni sekretarze. Sekretarzować Krajowej Radzie Tego i Owego przestał Włodzimierz Czarzasty. Co gorsza, rada w ogóle zlikwidowała stanowisko sekretrza. We "Wprost" mówi się, że następni będą sekretarze redakcji.
Więcej możesz przeczytać w 36/2004 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.