Na nartach jeździmy tak samo wariacko jak samochodami - mówi Krzysztof Hołowczyc, rajdowiec i zapalony narciarz. "Wariacko" to mało powiedziane. Według danych Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego i Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, co roku notuje się niemal 100-procentowy wzrost urazów u narciarzy - w 2002 r. było ich 1793, w 2003 r. - 3466. W tym sezonie w grudniu i styczniu odnotowano już 1433 wypadki! W Austrii i we Włoszech wprowadzono właśnie kary - sięgające nawet 500 euro - za niebezpieczną jazdę na nartostradach. W Polsce nie ma jeszcze takich kar, choć na przykład w Beskidzie Śląskim narciarze nie mogą już jeździć na złamanie karku. Wzorem krajów alpejskich bezpieczeństwa na trasach zjazdowych w Szczyrku, Wiśle, Ustroniu i Korbielowie strzegą patrole policyjne. Codziennie od godz. 8.00 (czyli od otwarcia wyciągów) do zmroku na Skrzycznem pełnią służbę dwa narciarskie patrole. Nikt jednak nie przypilnuje wszystkich tych, którzy chcą sobie i innym skręcić kark na stoku. Dlatego "Wprost", radiowa Trójka i Program 1 TVP podczas tegorocznego Pucharu Jedynki będą promować bezpieczną jazdę na nartach. Imprezy odbędą się w Szczyrku (19 lutego) i Szklarskiej Porębie (26 lutego).
Więcej możesz przeczytać w 7/2005 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.