CZYTAM, WCIĄGNIĘTY PO USZY, BIOGRAFIĘ ANTONIEGO MACIEREWICZA I TRAFIAM NA DROBNY EPIZOD. Andrzej Celiński (warto dodać, w latach KOR bohater, a na dodatek sąsiad, więc na dodatek bohater mojej młodości) opisuje, jak kilka lat temu spotkał żonę Macierewicza: „Pierwszy raz od 1979 r., oboje się cieszymy, bo to niezwykle ciepła i serdeczna osoba, nawet objęliśmy się przyjacielsko”. Ładna historia – pomyśli sobie ktoś.
Więcej możesz przeczytać w 24/2018 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.