Ja tam uważam, że zawsze lepszy poseł ciupciający niż nieciupciający. Wszyscy się rzucili na biednego posła Piętę. Dajcie spokój, o co tyle hałasu? Wielu (jeśli nie większość) facetów pcha się do polityki, bo władza to najsilniejszy afrodyzjak i chodzi o to, żeby mieć łatwiejszy dostęp do kobiet. Najlepszym przykładem była afera „praca za seks” w Samoobronie. Gdzieżby jej bohaterowie mieli wcześniej jakiekolwiek szanse cokolwiek młodym, atrakcyjnym kobietom zaproponować? Podrzucenie ciągnikiem co najwyżej. A tu proszę – garnitury, fryzury, rowery, bajery, biura poselskie, hotel sejmowy, służbowe autko, posadki, znajomości. Jest czym kusić. Poseł PiS ciupciający niż nieciupciający korzystniejszy jest dla ojczyzny, bo po pierwsze, energię swoją ładuje w romans, sił ma mniej i dzięki temu mniej szkód narobi w polityce. Zwłaszcza w wypadku posła Pięty jest to nie do przecenienia. Przypomnę tylko nieznającym jego bogatej biografii, że włamywał się do samochodów i zbierał amunicję w celu wywołania powstania zbrojnego.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.