Urzędnik powołany do ochrony najsłabszych, namaszczony przez PiS i biskupów, pochwala coś, co – zdaniem specjalistów – jest formą molestowania dzieci: „Sam z estymą wspominam to, że dostałem od ojca w tyłek” – przemówił Mikołaj Pawlak, rzecznik praw dziecka, w wywiadzie dla „Dziennika Gazety Prawnej”. „Bicie dzieci w pupę – każdyklaps – jest przemocą nacechowaną seksualnie. Jest molestowaniem seksualnym dziecka, choć ani dziecko, ani rodzic nie zdają sobie z tego sprawy” – pisze Anna Golus, autorka książki „Już bez bicia? Spór o klapsa” – „Uważamy, że nikt nie ma prawa dotknąć dziecięcych genitaliów i pupy, ale pozwalamy na bicie miejsc intymnych dziecka przez rodziców”.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.