Jesteśmy po premierze muzodramu z piosenkami Sinéad O’Connor w Teatrze WARSawy. Skąd pomysł na taką formę spektaklu?
Wszystko zaczęło się od tego, że Pola Mikołajczyk, wspaniała tłumaczka, zaproponowała, że coś dla mnie przetłumaczy. Adam Sajnuk, dyrektor teatru WARSawy, wskazał na Sinéad O’Connor, czym bardzo mnie zaskoczył, ponieważ nie widziałam się w tej roli. Gdy zaczęłam zapoznawać się z jej twórczością, okazało się, że jest ona bogata. Nie tylko hity, takie jak „Nothing compares to you”, ale też utwory o macierzyństwie i trudnych relacjach męsko-damskich, również tych z rodzicami. Początkowy zamysł był więc taki, by był to spektakl tylko o Sinéad O’Connor, jej piosenki oraz kilka monologów opowiadających biografię artystki. Wówczas wpadł nam w ręce tekst Roddy’ego Doyle’a – „Kobieta, która wpadała na drzwi”. Okazało się, że tak niesamowicie koresponduje z historiami, które opowiada Sinead w swoich piosenkach, że nie można było tego zrobić inaczej.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.