Logika reformy wskazuje raczej na to, iż Putin planuje ostateczne opuszczenie urzędu głowy państwa. Świadczyłby o tym najpierw plan osłabienia władzy prezydenta na rzecz Dumy, zwłaszcza gdy idzie o kluczowe dla rosyjskiego prezydencjalizmu uprawnienia nominacji premiera i członków rządu. Ale także umocnienie konstytucyjnej reguły, wedle której głową państwa będzie można na przyszłość być najwyżej przez 12 lat, czyli dwie sześcioletnie kadencje. Niektórzy spekulują, że zamiar konstytucjonalizacji Rady Państwa (ciała skupiającego kluczowych polityków Dumy i gubernatorów regionów) może oznaczać celowe wbudowanie w ustrój Rosji nowej struktury władzy, na której czele planuje stanąć w przyszłości sam Putin. Może tak być, ale równie dobrze mogą to być czcze spekulacje.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.