Lewo – prof. Magdalena Środa
Z punktu widzenia polexitu działania rządzącej partii są sprawne, rozsądne i skuteczne. Konstytucja w Polsce nie działa, wyroki Trybunału Konstytucyjnego – głosem byłej pani premier – nie muszą być drukowane. Decyzją Prezesa Trybunał Konstytucyjny nie może pełnić funkcji, które w jakikolwiek sposób blokują lub spowalniają „dobrą zmianę”. Dlatego w jego ławach zasiada wierna święta trójca Prezesa: Piotrowicz, Przyłębska i Pawłowicz. Sędziowie powinni być również podporządkowani partii, bo kto to słyszał, by sędzia skarżył się na bezprawie, niezgodność z konstytucją lub wydawał wyroki niezależne od woli PiS? Ustawa „kagańcowa” to żadne zło, lecz zbiór zasad, które pozwalają PiS rządzić w sposób naprawdę wolny (od europejskich i jurydycznych standardów), a więc skutecznie i po swojemu. Tak zwane publiczne media od wszelkich standardów są już od dawna wolne. Panuje tutaj tak miła sercu Prezesa wolna amerykanka propagandowa; Jacek Kurski i jego partyjni aktywiści (zwani przez pomyłkę dziennikarzami) dwoją się i troją, by robić ludziom wodę z mózgu. A jak już ją zrobią, to puszczają na osłodę największe osiągnięcie patriotycznej kultury PiS, jakim jest Zenek Martyniuk. Osiągnięć na polu kultury będzie oczywiście więcej, ale najpierw minister Gliński musi się przebić z naszą martyrologią do Hollywood.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.