Rozmowa z Katarzyną Kwiatkowską, aktorką
Na ile sztuka „Policja. Noc zatracenia” to komedia, a na ile thriller komediowy z wątkami politycznymi?
To drugie wydaje się trafnym ujęciem. Jest to na pewno tragifarsa, z bardzo silnymi wątkami politycznymi. Końcówka jest jednak poważna i mam nadzieję, że będzie skłaniała do refleksji.
Dwie role w jednej sztuce się zdarzają, ale dwie sztuki w jednej to już chyba wyzwanie dla aktora.
Mam wrażenie, że to może być ciekawe. Takie dwie witaminki jednego wieczoru. Te dramaty oczywiście ze sobą korespondują, tworzą taką rodzinę patch workową, ale całkiem zgraną.
Kim w zasadzie jest pani postać, poza tym, że jest opisana jako kucharka?
Jest kucharką na dworze infanta, ale w pewnym momencie mówi: „Ja żem jest ino oddelegowania do infanta gotowania, co by go wróg wewnętrzny i zewnętrzny nie otruł”. Ona była tak naprawdę bardzo wysoko postawiona w sferach rządowych i razem z lokajem wymieniają się swoimi pozycjami w rządzie i w domu. Raz ona jest wyżej, innym razem lokaj. W czasie sztuki akurat to lokaj jest premierem państwa.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.